W tym artykule dowiesz się o:
W Łodzi kontrowersyjna "patoinfluencerka" wygrała z Martą Rentel już w pierwszej rundzie. Po dwóch minutach sędzia Tomasz Bronder przerwał pojedynek. "Martirenti" odwróciła się po uderzeniu w stójce i nie chciała dalej walczyć.
Dla Marty Linkiewicz była to trzecia wygrana dla freak-fightowej organizacji. Wcześniej 23-latka pokonała Monikę "Esmeraldę" Godlewską i Kamilę "Zusje" Smogulecką. Przegrała jedynie z Anielą "Lil Masti" Bogusz.
Do "Linkimaster" ustawia się kolejka przeciwniczek. Jako pierwsza wychyliła się narzeczona Artura Szpilki, Kamila Wybrańczyk, która nawet pojawiła się na Fame MMA 7. Weszła nawet do klatki, gdzie wyzwała Linkiewicz do walki!
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jeden cios i po walce! Spektakularny nokaut w Rosji
- Czekam na ten moment, na ten dzień - odgrażała się Wybrańczyk. "Linkimaster" przyjęła propozycję stoczenia pojedynku w oktagonie. - Lubię pieniądze. Możemy walczyć - odpowiedziała.
Wybrańczyk od kilku lat uprawia sporty walki. Robi ciągłe postępy i jak zapewnia jest już gotowa na zawodowy debiut. Dziewczyna "Szpili" już wcześniej otrzymywała oferty z Fame MMA.
- Stwierdziłam, że jeśli mam robić z siebie małpę w tym cyrku, no to niech przynajmniej dobrze zapłacą. Jeśli dobrze nie zapłacą, to po co mam tam iść? To nie jest jakiś mój priorytet, żeby tam iść i walczyć, bo ja i tak walczę, trenuję, bo trenuję to z pasji. Robię to wyłącznie dla siebie, nie robię to dlatego, aby tam iść i zarobić jakąś kasę - mówiła Wybrańczyk w audycji newonce.sport.
Zobacz "face to face":
Zobacz także: -> Boks. Felix Sturm trenuje w więzieniu. Były mistrz świata chce wrócić do ringu -> Boks. Maciej Miszkiń grzmi po zmianie werdyktu walki Jackiewicza. Padło porównanie do Adolfa Hitlera
Czy powinno dojść do takiego pojedynku? 
Zgłoś błąd w treści
na Instagramie 
na Facebooku 
Rozwiń odpowiedzi (1)
