"Ojciec" kulturystyki i pogromca lwów. Poznaj historię niemieckiego siłacza

Przemek Sibera
Przemek Sibera


Sandow zmarł w 1925 roku. Oficjalnie z powodu tętniaka aorty, ale pojawiały się również inne teorie. Jedna z nich mówiła o syfilisie. Sportowiec miał się nim zarazić od jednej ze swoich kochanek.

Chodzą też plotki, że Sandow miał wypadek samochodowy. - Auto podobno wpadło do przydrożnego rowu, a siłacz doznał licznych obrażeń oraz krwotoku wewnętrznego. Po przewiezieniu do szpitala zmarł - czytamy na davidgentle.com.

Sandow został pochowany w nieoznaczonym grobie na cmentarzu Putney Vale na prośbę żony. W ostatniej podróży towarzyszyło mu dziesięć tysięcy ludzi.

Dziś statuetka z jego podobizną jest nagrodą w najbardziej prestiżowych zawodach kulturystycznych świata - Mr Olympia. Nazywają ją "The Sandow".

Polub SportowyBar na Facebooku
inf. własna/davidgentle.com/forgottennewsmakers.com/logo24.pl
Zgłoś błąd
Komentarze (0)