"Zaczął sobie z nami niefajnie pogrywać". Mówi, jak zachował się Pudzianowski

- Pudzianowski nie wydawał pieniędzy na prostytutki - przyznał w rozmowie z "Faktem" Jarosław Dymek i zdradził jednocześnie, jak wyglądało przejęcie federacji strongman, w której udział brał m.in. on i właśnie Mariusz Pudzianowski.

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk
Jarosław Dymek i Mariusz Pudzianowski PAP / Piotr Polak / Jarosław Dymek i Mariusz Pudzianowski
Kiedyś rywalizacją Jarosława Dymka z Mariuszem Pudzianowskim żyli wszyscy fani zawodów strongman, które m.in. na ich nazwiskach zdobyły wielką popularność.

Gdy cały "interes" nabrał solidnego rozgłosu, pojawili się mocni sponsorzy, obaj zaczęli mocno przyglądać się temu, co się dzieje i doszli do wniosku, że muszą zacząć działać sami.

- To był okres, kiedy czuliśmy się wykorzystywani - przyznał wprost w rozmowie z "Faktem" Dymek.

Wszystko bardzo dokładnie wytłumaczył. Co najbardziej bolało? O nagrody, na jakie mogli liczyć uczestnicy zawodów. Konkretnie chodziło o to, że ci z dalszych miejsc nie zarobili nawet na zwrot kosztów dojazdu. - A włodarze odlecieli maksymalnie - wspomniał Dymek.

- Prostytutki latały po najlepszych hotelach w czasie imprezy, a my spaliśmy po jakichś bursach - dodał. - Wynajmowali najdroższe trójmiejskie penthousy, kiedy na wszystko brakowało pieniędzy.

Czy zmiana wyszła na dobre? Z relacji Dymka wynika, że wszystko poszła ze skrajności w skrajność. - Pudzianowski nie wydawał pieniędzy na prostytutki, tylko chorobliwie chował je do kieszeni. Na pewnym etapie bardzo nas to poróżniło - wyjaśnił.

Dodał jednocześnie, że w rozmowach z ludźmi, którzy "startowali z Pudzianem albo dla niego" nie dałoby się zebrać wielu pozytywnych opinii.

My zapraszamy do rozmowy z Jarosławem Dymkiem, która ukazała się na łamach WP SportoweFakty. Znajdzie ją tutaj -->> Kiedyś wygrywał z Mariuszem Pudzianowskim, dziś nie może podnieść ręki

Zobacz także:
Wielka walka w Polsce potwierdzona. To będzie hit!
Bartman wyjaśnia, dlaczego idzie do MMA. "Cienka granica pomiędzy odwagą a głupotą"

ZOBACZ WIDEO: "Popełnił straszny błąd". Damian Janikowski o postawie Mariusza Pudzianowskiego
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×