"Oszołomiona". Światowe media zaskoczone postawą Świątek

puntodebreak.com: "Strach i Switolina pokonały Świątek"

Iga Świątek była wielką faworytką ćwierćfinałowego meczu Wimbledonu z Eliną Switoliną. W pierwszym secie Ukrainka wróciła do gry przy stanie 3:5 i odwróciła losy partii, w drugim secie lepsza po tie breaku była Świątek, ale w trzecim znów prym wiodła Switolina, która dwukrotnie przełamała naszą reprezentantkę i zamknęła mecz.

"Strach i Switolina pokonały Świątek" - tak relację z tego spotkania zatytułował hiszpański blog puntodebreak.com. "Switolina sprawiła wielką niespodziankę dnia na Wimbledonie. Jej tenis może powalić każdego" - czytamy dalej.

Czytaj także: Duża wypłata dla Świątek na pocieszenie

sport.ua: "To zrobiło jej zły żart"

Ukraińskie media sportowe są rozentuzjazmowane triumfem Switoliny, która do Wimbledonu przystąpiła z dziką kartą. "Eli zaskoczyła Londyn!" - tak zatytułowano relację z tego pojedynku.

"Iga miała tylko jeden problem - drugi serwis. To zrobiło jej zły żart" - dodali dziennikarze, nawiązując do momentu, kiedy Polka prowadziła w pierwszym secie 5:3. Najpierw liderka rankingu WTA przegrała gem przy podaniu Switoliny, później do zera przegrała kolejny przy swoim serwisie.

Czytaj również: Iga Świątek zabrała głos po porażce. Niezwykłe słowa

ZOBACZ WIDEO: Niezwykłe wideo z księżną Kate na Wimbledonie. To trzeba zobaczyć

bbc.com: "Oszołomiła najwyżej rozstawioną zawodniczkę"

"Dzika karta turnieju, Elina Switolina, oszołomiła najwyżej rozstawioną zawodniczkę, Igę Świątek, awansując do półfinału Wimbledonu i zmierzy się tam z Marketą Vondrousovą" - czytamy w brytyjskim serwisie bbc.com.

Dziennikarze podkreślają, że we wtorek Polka popełniała zbyt wiele błędów. "Powróciły w trzecim secie, kiedy została dwukrotnie przełamana" - dodali.

tennisworldusa.org: "Ani razu nie wyglądała komfortowo"

Amerykański portal tennisworldusa.org zaznacza z kolei, że choć mecz toczył się na pełnym, trzysetowym dystansie, "ani razu nie wyglądało to tak, jakby Świątek czuła się na korcie komfortowo".

"Motywem przewodnim meczu była liczba błędów popełniona przez Świątek" - dodali dziennikarze.