ATP Wiedeń: Kubot bezsilny, Top100 poczeka

Krzysztof Straszak 27 Października 2009, 18:56

To nie była gra deblisty i to nie byle jakiego, bo bijącego się o finały cyklu ATP. 27-letni Kubot, numer jeden polskiego tenisa, raził nieskutecznością pod siatką, ale w swoim pierwszym po dwóch latach turnieju ATP do którego uzyskał bezpośrednią kwalifikację, przegrał przede wszystkim ze znakomitym rywalem.

Lubinianin odkłada co najmniej o kolejny tydzień marzenia o awansie do czołowej setki światowego rankingu, a walczący o wyjazd na Masters do Londynu Štěpánek kontynuuje tylko treningowy występ w Wiedeńskiej Hali Miejskiej, gdzie z racji limitu nie może dopisać sobie już punktów do listy tegorocznej. Nie musiał, ale pokazał klasę.

To obrazek tego toczonego mimo wszystko w wolnym tempie meczu: Kubot posyła Czecha w narożnik kortu, skąd ten rantem rakiety chyba tylko zdoła posłać wygrywające uderzenie dające mu 4:1 w drugim secie. To był praktyczny koniec walki, a Kubot stracił jeszcze raz podanie, po raz czwarty, co równało się po godzinie i 23 minutach komendą "gem, set, mecz".

Po fenomenalnym uderzeniu Štěpánka nasz najlepszy singlista tylko bił brawo, bo to wtedy mógł sobie zdać sprawę z własnej bezsilności. Nie sprawdziła się jego taktyka serve & volley: głównie z powodu mizernej skuteczności pod siatką. 31-letni Czech, ex rakieta nr 8 na świecie, zdobył tylko punkt mniej w gemach serwisowych Kubota.

Pierwsze break pointy w meczu pojawiły się przy 3:3. Od początku to Štěpánek miał inicjatywę: najpierw lobem posłał piłkę na aut, ale chwilę potem uderzył passing shotem w narożnik pola gry i serwował, do końca otwierającego seta nie mając już problemów z zawodnikiem Krzyckiego Klubu Tenisowego we Wrocławiu.

Przy 0:2 i 0-40 w partii drugiej odprężony Štěpánek już biegł w stronę swojego krzesła, gdy po returnie po linii sędzia wywołał jednak aut. Z tej sytuacji, która mogła przełamanego w pierwszym gemie Kubota pogrążyć wcześniej niż się to rzeczywiście stało, wykaraskał się jednak w dobrym stylu, uderzając dwa asy. Potem mając dwa break pointy (jedyne w meczu) na 2:2 oparł się znakomitemu serwisowi rywala.


Bank Austria Tennis Trophy, Wiedeń (Austria)
ATP World Tour 250, kort twardy w hali, pula nagród 574,75 tys. euro
wtorek, 27 października 2009

I runda gry pojedynczej:

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.