"Nie działał, jak powinien". Hurkacz wyjaśnia, dlaczego odpadł z US Open

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / Peter Foley / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz
PAP/EPA / Peter Foley / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz
zdjęcie autora artykułu

- Organizm nie działał tak jak powinien - przyznał po porażce z Jackiem Draperem Hubert Hurkacz. Nasz tenisista ponownie nie przeszedł drugiej rundy wielkoszlemowego US Open i szybko pożegnał się z Nowym Jorkiem.

W tym artykule dowiesz się o:

Po raz kolejny Hubert Hurkacz nie zawojował Nowego Jorku. Wrocławianin ponownie nie przeszedł drugiej rundy US Open, bo tym razem lepszy okazał się Jack Draper (2:6, 4:6, 5:7). Tym samym wciąż nasz tenisista musi poczekać na pierwszy w karierze awans do trzeciego etapu tej imprezy.

Od samego początku widać było, że w czwartkowym pojedynku Polak nie był sobą. Wszystko potwierdziła przerwa medyczna, której potrzebował w drugim secie. Ta jednak nie odmieniła losów spotkania.

- Nie czułem się dzisiaj niestety najlepiej. Nie zawsze człowiek czuje się dobrze, był taki dzień i starałem się walczyć z tym, co miałem - powiedział po zakończonym meczu Hurkacz w rozmowie z Eurosportem.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Sabalenka wystartowała. "Szczególne miejsce w moim sercu"

- Organizm nie działał tak jak powinien. To, co miałem było zdecydowanie za mało dzisiaj - dodał.

Co ciekawe 26-latek z każdym setem radził sobie coraz lepiej, jeżeli chodzi o same wyniki. W pierwszym secie był kompletnie bezradny, w dwóch kolejnych wyglądało to nieco lepiej, ale w żadnym nie udało mu się zwyciężyć.

Z tego powodu właśnie padło pytanie o potencjalny brak "paliwa". - Myślę, że nie. Wiem, że dobrze teraz gram w tenisa, wszystko się dobrze układa. Dzisiaj nie był mój dzień, myślałem, że po ostatnich setach z Hueslerem będzie kontynuacja tej gry, ale tego nie było - stwierdził wyraźnie przybity Hurkacz.

Jeżeli chodzi o wielkoszlemowe turnieje, to US Open jest tym, na którym nasz tenisista radzi sobie najgorzej. - Przeklęty Nowy Jork? Jest jakiś powód, że tak nie idzie? - pytał dziennikarz przeprowadzający wywiad.

- Nie, czemu? Też chciałbym znać ten powód. Szkoda tego turnieju, bo jest ogromny i chce się grać najlepiej, ale po prostu nie wyszło - odpowiedział 17. zawodnik światowego rankingu ATP.

Kolejne tygodnie zapowiadają się pozytywnie zarówno dla Hurkacza, jak i jego fanów. Nie dość, że będzie mógł odpocząć przez najbliższe dni z uwagi na trwający US Open, to następnie wróci do Polski. W naszym kraju wystąpi w Pucharze Davisa, dzięki czemu kibice będą mogli śledzić jego poczynania z bliska.

Przeczytaj także: To nie tak miało być! Hubert Hurkacz cierpiał na korcie

Źródło artykułu: WP SportoweFakty