Wygrała United Cup. Teraz sprawiła sensację

Jakub Fordon 09 Stycznia 2024, 15:09

PAP/EPA / YOAN VALAT / Na zdjęciu: Laura Siegemund

• Kosmos. Przegrała 10 gemów z rzędu i wydarzyło się to

Po tym turnieju Siegemund zdecydowała się na start w imprezie WTA 250 w Adelajdzie. Na inaugurację zmierzyła się z rozstawioną z "siódemką" Ludmiłą Samsonową. Mimo że to Rosjanka była faworytką tego pojedynku, to z końcowego triumfu cieszyła się Niemka. Zdołała ona odwrócić losy tego pojedynku, bo premierowa odsłona padła łupem rywalki - 6:7(1), 6:4, 6:4.

Lepiej niż Samsonowa spisały się jej rodaczki - Weronika Kudermetowa i Daria Kasatkina. Pierwszy z wymienionych, czyli turniejowa "ósemka" wyeliminowała kwalifikantkę Amerykankę Ashlyn Krueger (6:2, 7:5). Z kolei druga okazała się lepsza od Claire Liu (6:4, 6:3).

WTA Adelajda:

I runda gry pojedynczej:

Laura Siegemund (Niemcy) - Ludmiła Samsonowa (7) 6:7(1), 6:4, 6:4
Jelena Ostapenko (Łotwa, 6) - Sorana Cirstea (Rumunia) 2:6, 6:2, 6:4
Weronika Kudermetowa (8) - Ashlyn Krueger (USA, Q) 6:2, 7:5
Caroline Garcia (Francja) - Taylah Preston (Australia) 6:4, 1:6, 6:3
Katerina Siniakova (Czechy) - Karolina Pliskova (Czechy) 6:2, 6:1
Daria Kasatkina - Claire Liu (USA) 6:4, 6:3
Taylor Townsend (USA) - Alaksandra Sasnowicz (Q) 6:3, 7:6(4)

Przeczytaj także:
Polka i Białorusinka wciąż grają razem. Seria się przedłużyła
Bolesny początek sezonu polskiego tenisisty