Mecz w Indian Wells przerwany. Gwiazdor uciekał w strachu

W czwartek doszło do niecodziennej sytuacji podczas turnieju w Indian Wells. Ćwierćfinałowy mecz pomiędzy Carlosem Alcarazem a Alexandrem Zverevem został przerwany na prawie dwie godziny z powodu... inwazji pszczół.

Marcin Motyka
Marcin Motyka
pszczoły na korcie centralnym w Indian Wells PAP/EPA / John G. Mabanglo / Na zdjęciu: pszczoły na korcie centralnym w Indian Wells
Gdy po godz. 15:00 lokalnego czasu Carlos Alcaraz i Alexander Zverev wyszli na kort centralny w Indian Wells, by zmierzyć się w ćwierćfinale turnieju ATP Masters 1000, z pewnością nie sądzili, jakiego wydarzenia będą uczestnikiem. Ci tenisiści na arenach całego świata przeżyli wiele, ale z inwazją pszczół spotkali się po raz pierwszy.

Owady pojawiły się nad kortem podczas trzeciego gema. Były agresywne. Zaatakowały sędziego Mohameda Lahyaniego oraz tenisistów. Przestraszony Alcaraz uciekł z placu gry, a jego menedżer w hiszpańskich mediach powiedział, że został użądlony w czoło.

Pszczoły nie chciały opuścić kortu. Urządziły sobie kłąb na wieżyczce sędziowskiej i na jednej z kamer. Organizatorzy przerwali mecz i szukali sposobu, jak pozbyć się nieproszonych gości.

Na pomoc został wezwany fachowiec, Lance Davis, znany jako "Pogromca Pszczół", który za pomocą urządzenia przypominającego odkurzacz oraz specjalnego sprayu usunął owady.

Przerwa w meczu trwała godzinę i 50 minut. Po tym czasie tenisiści powrócili na kort i, choć Alcaraz sygnalizował, że ma obawy przed kolejnym atakiem, pojedynek został wznowiony.

16-0. Jannik Sinner ciągle niepokonany

ZOBACZ WIDEO: "Awaria transmisji". Ludzie przecierali oczy ze zdumienia
Czy uważasz, że mecz słusznie został przerwany?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×