Roland Garros: Jo-Wilfried Tsonga i John Isner w II rundzie, niechlubny rekord Filippo Volandriego

Jo-Wilfried Tsonga i John Isner bez straty seta awansowali do II rundy Rolanda Garrosa, choć triumfy nie przyszły im łatwo. Przegrywając z Samem Querreyem, Filippo Volandri wyrównał niechlubny rekord.

Marcin Motyka
Marcin Motyka
Przed rokiem Jo-Wilfried Tsonga wprawił w euforię cała Francję, dochodząc do półfinału Rolanda Garrosa, w którym przegrał z Davidem Ferrerem. W tym sezonie na 29-latku z Le Mans znów ciąży spora presja, bowiem francuscy kibice wymagają od swoich reprezentantów tylko zwycięstw, a szczególnie podczas paryskiej lewy Wielkiego Szlema. Pierwszy test ich pupil zdał na ocenę bardzo dobrą. W I rundzie rozstawiony z numerem 13. Tsonga mierzył się z innym reprezentantem gospodarzy, Edouard Rogerem-Vasselinem, i zwyciężył 7:6(5), 7:6(4), 6:2, wygrywając ze swoim rodakiem po raz szósty w szóstej konfrontacji w głównym cyklu.
W trakcie 141-minutowego spotkania Tsonga posłał dziewięć asów serwisowych, dwukrotnie został przełamany, sam wykorzystał pięć z 15 break pointów, zanotował 40 uderzeń kończących i popełnił 37 niewymuszonych błędów. - Wiem, że stać mnie na lepszą grę. Dopiero w trzecim secie byłem agresywny, w dwóch pierwszych grałem zbyt pasywnie, Mam nadzieję, że w kolejnych meczach będę grał agresywnie od początku do końca - mówił reprezentant Trójkolorowych, który w II rundzie zagra z lepszym z pary David Goffin - Jürgen Melzer. Mecz Belga z Austriakiem po dwóch rozegranych partiach przerwał zapadający nad Paryżem zmrok. Powody do radości miejscowym kibicom dał także Jeremy Chardy. Francuz, który rozwija swoje umiejętności pod okiem Patricka Mouratoglou, obronił w pierwszej odsłonie pojedynku z Danielem Gimeno piłkę setową, czym odwrócił losy meczu, przejął inicjatywę na korcie i wyeliminował Hiszpana 7:5, 6:2, 6:2. W II rundzie 27-latka z Pau, który w przeszłości na paryskich kortach ogrywał m.in. Davida Nalbandiana czy Jonasa Bjorkmana, może czekać mecz z Novakiem Djokoviciem, o ile Serb na inaugurację upora się z João Sousą.

John Isner nie stracił seta ani nie został przełamany, a i tak niemal do ostatniej piłki musiał drżeć o wynik starcia z Pierre'em-Huguesem Herbertem. Francuski posiadacz dzikiej karty znakomitymi serwisami i ciągłymi wypadami do siatki stale wywierał presję na przeciwniku, lecz ostatecznie oznaczony "dziesiątką" Amerykanin w każdym z trzech setów był minimalnie lepszy i wygrał po dwóch godzinach i 33 minutach zaciętej walki 7:6(5), 7:6(4), 7:5.

- Myślę, że dobrze serwowałem - oceniał spotkanie najlepszy amerykański tenisista. - Mecz był trudny, bardzo wyrównany, decydowały detale, ale ja w karierze wygrałem już wiele takich spotkań. Cieszę się z awansu, choć ze swojej gry nie jestem do końca zadowolony. Mogłaby być lepsza - dodał.

Wygrał również inny reprezentant USA, Sam Querrey, który pokonał 7:6(3), 6:4, 6:3 Filippo Volandriego. - Czułem się świetnie na korcie. Znakomicie funkcjonował mój forhend, ale muszę poprawić serwis. Cieszy mnie zwycięstwo nad specjalistą od gry na mączce - mówił 26-latek z San Francisco, który w II rundzie zagra z Dmitrijem Tursunowem. Rozstawiony z numerem 31. Rosjanin w niedzielę także bez straty seta rozprawił się z innym włoskim tenisistą, Potito Starace.

Przegrywając z Querryem, Volandri wyrównał rekord 17 kolejnych porażek w turniejach wielkoszlemowych ustanowiony w latach 1997-2006 przez Juana Antonio Marina. Włoch na wygrany mecz w Wielkim Szlemie czeka od 2007 roku i jeżeli w kolejnym wielkoszlemowym występie znów poniesie porażkę I rundzie, zostanie samodzielnym liderem tej niechlubnej klasyfikacji.

W niedzielę awans do 1/32 finału Rolanda Garrosa wywalczył również Ołeksandr Dołgopołow. Oznaczony numerem 20. Ukrainiec wygrał 7:6(4), 6:4, 6:1 z Albertem Ramosem, zdobywając dziewięć z końcowych dziesięciu gemów tego spotkania.

Roland Garros, Paryż (Francja)
Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród w singlu mężczyzn 9,212 mln euro
niedziela, 25 maja

I runda gry pojedynczej:

John Isner (USA, 10) - Pierre-Hugues Herbert (Francja, WC) 7:6(5), 7:6(4), 7:5
Jo-Wilfried Tsonga (Francja, 13) - Édouard Roger-Vasselin (Francja) 7:6(4), 7:5, 6:2
Ołeksandr Dołgopołow (Ukraina, 20) - Albert Ramos (Hiszpania) 7:6(4), 6:4, 6:1
Dmitrij Tursunow (Rosja, 31) - Potito Starace (Włochy, Q) 6:1, 7:5, 6:2
Sam Querrey (USA) - Filippo Volandri (Włochy) 7:6(3), 6:4, 6:3
Jérémy Chardy (Francja) - Daniel Gimeno (Hiszpania) 7:5, 6:2, 6:2
David Goffin (Belgia) - Jürgen Melzer (Austria) 4:6, 7:5 *do dokończenia

Program i wyniki turnieju mężczyzn

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Redakcja SportoweFakty.pl typuje wyniki Polaków w Roland Garros

Czy Jo-Wilfried Tsonga wyrówna swoje osiągnięcie sprzed roku i zagra w półfinale Rolanda Garrosa?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×