Garbine Muguruza jeden punkt za Marią Szarapową. "Teraz tylko trzy tenisistki są przede mną"

Wygrywając turniej w Pekinie Garbine Muguruza zdobyła największy tytuł w swojej karierze. W najnowszym rankingu Hiszpanka awansuje na czwartą pozycję.

Karolina Konstańczak
Karolina Konstańczak
East News

Garbine Muguruza w niedzielę uniosła w górę najbardziej wartościowy puchar w swojej karierze. Hiszpanka bowiem nigdy wcześniej nie wygrała turnieju rangi WTA Premier Mandatory. To jednak nie koniec sukcesów 22-letniej tenisistki, która w najnowszym rankingu awansuje na czwartą pozycję i zaledwie jeden punkt będzie ją dzielił od trzeciej Marii Szarapowej.

- Zdecydowanie osiągnęłam coś wielkiego - powiedziała Muguruza. - Poprawiam zarówno swój tenis, jak i pozycję rankingową. Teraz tylko trzy tenisistki są przede mną. Czuję się dobrze i wiem przede wszystkim, że wszystko, co robię, zmierza we właściwym kierunku.

Hiszpanka przyznała jednak, że odczuwała nerwy na początku finałowego spotkania z Timeą Bacsinszky, ponieważ w głowie miała niedawną porażkę w Wuhanie z Venus Williams.

- Początek spotkania był dla mnie trudny, ponieważ czułam zdenerwowanie. Przyjechałam z Wuhanu z pragnieniem zdobycia tytułu. Czasem takie myślenie nie pomaga, ale nie możesz powiedzieć sobie "nie".

Muguruza w samych ciepłych słowach wypowiadała się o swoim obecnym szkoleniowcu Samie Sumyku, z którym współpracuje od połowy września.

- Jestem zadowolona z naszej współpracy. Po zakończeniu azjatyckich turniejów usiądziemy na spokojnie i porozmawiamy o przyszłości. Sam jest profesjonalistą i wie, co trzeba robić. To ważne, że jest obok mnie osoba, która dokładnie wie, czego mi trzeba, a co powinnam omijać szerokim łukiem.

Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online. (link sponsorowany)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×