ATP Rotterdam: Andy Murray zakończył półroczną posuchę. Fantastyczny finisz Brytyjczyka

Andy Murray, były lider rankingu ATP i trzykrotny wielkoszlemowy, walczy o powrót do dyspozycji po operacji biodra. Szkot aktualnie zajmuje 123. miejsce w klasyfikacji singlistów i aby zagrać w turnieju w Rotterdamie, musiał dostać dziką kartę. W I rundzie trafił na Robina Haase, który również otrzymał od organizatorów przepustkę do głównej drabinki.

Obaj dobrze się znają. Poniedziałkowy mecz był ich szóstą konfrontacją w głównym cyklu. Po raz piąty lepszy okazał się Murray, ale nie przyszło mu to łatwo. Szkot spędził na korcie 2,5 godziny, miał momenty bardziej słabej gry, frustrował się, musiał odrabiać straty, lecz ostatecznie zwyciężył 2:6, 7:6(2), 6:3, zdobywając sześć końcowych gemów z rzędu.

- Szukałem sposobu, aby móc zacząć grać lepiej - mówił, cytowany przez atptour.com, Murray, który w poniedziałek zanotował sześć asów, trzy przełamania i 33 zagrania kończące. - Walczyłem przez 2,5 godziny, a z moim biodrem i pachwiną wszystko jest w porządku, więc to jest pozytywne. Ale z punktu widzenia samej gry w tenisa było średnio - ocenił.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szaleństwo Lindsey Vonn. Upadek jej nie złamał

Tym samym Murray wygrał pierwszy mecz w głównym cyklu męskich rozgrywek od 1 września ubiegłego roku, gdy w I rundzie US Open ograł Yoshihito Nishiokę. Kolejnym rywalem Brytyjczyka będzie kwalifikant Marcos Giron bądź rozstawiony z numerem czwartym Andriej Rublow.

Na zakończenie pierwszego dnia turnieju Marton Fucsovics i Reilly Opelka stoczyli maratoński bój. Po 170 minutach rywalizacji i trzech tie breakach Węgier zwyciężył 7:6(2), 6:7(4), 7:6(4). Tenisiści opuścili kort o godz. 1:23.

ABN AMRO World Tennis Tournament, Rotterdam (Holandia) ATP 500, kort twardy w hali, pula nagród 980,5 tys. euro poniedziałek, 1 marca

I runda gry pojedynczej:

Marton Fucsovics (Węgry) - Reilly Opelka (USA) 7:6(2), 6:7(4), 7:6(4) Andy Murray (Wielka Brytania, WC) - Robin Haase (Holandia, WC) 2:6, 7:6(2), 6:3

ATP Rotterdam: Kei Nishikori wygrał pierwszy mecz w sezonie. Fatalny Nikołoz Basilaszwili