Jest decyzja. Trener wycofał kolejną zawodniczkę

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Alexander Hassenstein / Na zdjęciu: Iga Baumgart-Witan
Getty Images / Alexander Hassenstein / Na zdjęciu: Iga Baumgart-Witan
zdjęcie autora artykułu

Trener Aleksander Matusiński zdecydował, że nie tylko Justyna Święty-Ersetic nie weźmie udziału w indywidualnej rywalizacji na dystansie 400 metrów. Polska wykorzysta tylko jedną z trzech kwalifikacji.

Po triumfie sztafety mieszanej 4x400 metrów w polskim obozie zapanowała euforia. W finale czwórka Karol Zalewski, Natalia Kaczmarek, Justyna Święty-Ersetic i Kajetan Duszyński zdobyła złoty medal igrzysk olimpijskich Tokio 2020. To drugi krążek wywalczony przez Polaków na IO w stolicy Japonii.

Przed polskimi sprinterami kolejne starty. Czeka ich zarówno rywalizacja indywidualna, jak i kolejne sztafety: męska i żeńska. Trener kobiecej kadry Aleksander Matusiński nie ukrywa, że dla niego najważniejsze jest zdobycie medalu w sztafecie 4x400 metrów.

Dlatego z indywidualnej rywalizacji wycofana została Justyna Święty-Ersetic, ale to nie koniec. Polska wywalczyła trzy kwalifikacje indywidualne, ale udział w zawodach weźmie tylko jedna zawodniczka.

Jak przekazał portal sport.pl, wycofana została Iga Baumgart-Witan, która skupi się na rywalizacji w sztafecie, gdzie Polki są jednymi z kandydatek do medali. Indywidualnie startować będzie jedynie Natalia Kaczmarek, która jest tegoroczną mistrzynią Polski.

- Pozostałe dziewczyny kumulują energię na sztafetę. Chcemy w niej zdobyć medal - mówi nam szkoleniowiec. W polskiej kadrze na sztafetę znajdują się nie tylko Kaczmarek, Baumgart-Witan czy Święty-Ersetic. Trener do dyspozycji ma również Małgorzatę Hołub-Kowalik, Dominikę Baćmagę, Kingę Gacką, Kornelię Lesiewicz i Annę Kiełbasińską.

Czytaj także: Tokio 2020. Mocne otwarcie Anity Włodarczyk. Świetny prognostyk przed finałem Tokio 2020. Anita Włodarczyk zaskakuje. "To był rzut na 40 procent"

ZOBACZ WIDEO: Tokio 2020. Złoto sztafety "gamechangerem" dla Polski? "My też jesteśmy zdolni do wielkich rzeczy!"

Źródło artykułu:
Komentarze (7)
avatar
G77
2.08.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Start na Olimpiadzie to nie tylko medal trenerze. Szkoda zawodniczek.  
avatar
Ablafaka
1.08.2021
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Czy to oznacza że Kiełbasińska, Baćmaga, Gacka i Lesiewicz pojechały na wakacje? :)  
avatar
zavi83
1.08.2021
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Ciężko trenujesz całe życie właśnie po to by na olimpiadzie wystąpić a tu zamiast startu rozgrywki przy zielonym stoliku , w ten sposób marnuje się potencjał ... a co jak sztafeta zakończy zmag Czytaj całość
Lucky07
1.08.2021
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
A ja nie rozumiem. Jest 7 zawodniczek, to czemu 3 nie pobiegną w zawodach indywidualnych, a 4 w sztafecie?  
avatar
Krzysztof Nilewicz
1.08.2021
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Bardzo mądre podejście trenera. Jedynie Natalia ma szanse zakręcić się koło finału przy mocno pobitym rekordzie życiowym i jej to może się kiedyś przydać bo ma papiery na wyniki poniżej 50 seku Czytaj całość