Polacy nie wystartują w wyścigu medalowym ME w klasie Finn

Żaden z Polaków nie wystartuje w sobotnim wyścigu medalowym mistrzostw Europy w olimpijskiej klasie Finn w Kadyksie. Natomiast tego samego dnia wezmą oni udział w ostatnim wyścigu dla zawodników spoza pierwszej dziesiątki klasyfikacji generalnej.

Tomasz Skrzypczyński
Tomasz Skrzypczyński
Mikołaj Lahn na jachcie olimpijskiej klasy Finn Materiały prasowe / Robert Deaves / Na zdjęciu: Mikołaj Lahn na jachcie olimpijskiej klasy Finn
W piątek planowano przeprowadzić aż trzy wyścigi mistrzostw Europy w klasie Finn, żeby nadrobić jeden stracony w czwartek. Jednak od rana padał deszcz i brakowało wiatru. Z kolei kiedy pojawiło się słońce to nadal wszyscy musieli czekać na brzegu na silniejsze podmuchy. Dopiero około godziny 14:00, kiedy wiatr osiągnął prędkość 13-14 węzłów, można było rozpocząć ściganie. Niestety częste falstarty generalne przed pierwszym oraz drugim wyścigiem przyczyniły się do tego, że cała flota zakończyła dzień z zaledwie jednym startem na koncie.

Najlepiej z Polaków poradził w nim sobie aktualny mistrz Polski Piotr Kula (GKŻ Gdańsk), dopływając na dwudziestym drugim miejscu. Nie wpłynęło to natomiast na zmianę jego pozycji w klasyfikacji generalnej i zatrzymał się na dwudziestej ósmej. To oznacza, że nikogo z naszych reprezentantów nie zobaczymy w sobotnim, podwójnie punktowanym wyścigu medalowym dla najlepszej dziesiątki hiszpańskich regat. Wystartują oni natomiast w ostatnim normalnym wyścigu dla zawodników spoza pierwszej dziesiątki.

W jedynym piątkowym starcie dwudzieste piąte miejsce zajął z kolei Mikołaj Lahn (UKŻ Wiking Toruń), co pozwoliło mu awansować w całych zawodach z lokaty trzydziestej drugiej na trzydziestą. Niezłe trzydzieste dziewiąte miejsce zajął junior Krzysztof Stromski (YC Rewa) i przesunął się z pozycji siedemdziesiątej siódmej na sześćdziesiątą ósmą.

Drugi dzień z rzędu na starcie nie stanął natomiast Oskar Adamiak (ChKŻ Chojnice) i plasuje się na osiemdziesiątej pozycji. Cztery „oczka” dalej znajduje się Andrzej Romanowski z YC Rewa, mijając linię mety jako pięćdziesiąty siódmy.

ZOBACZ WIDEO "Damy z siebie wszystko" #16: Kolejne kłopoty Krychowiaka. Bluzgi z trybun

Od początku regat prowadzenia nie oddaje brązowy medalista mistrzostw świata Holender Nicholas Heiner, który tym razem był czternasty. Tylko pięć punktów traci do niego zajmujący drugą pozycję wicemistrz Europy z zeszłego roku Edward Wright z Wielkiej Brytanii (miejsce 17. w piątek.). Ta dwójka jest już pewna przynajmniej srebrnego medalu, ponieważ między zawodnikami z drugiej i trzeciej lokaty jest aż dwadzieścia punktów różnicy, a w wyścigu medalowym można ich odrobić jedynie osiemnaście.

Trzeci przed ostatnim dniem zmagań jest mistrz świata Szwed Max Salminen (miejsce 7.). Natomiast wiadomo już, że tytułu nie obroni ani nie zdobędzie żadnego medalu, ósmy obecnie, Francuz Jonathan Lobert, który tego dnia został złapany na falstarcie przy wywieszonej czarnej fladze i do podium traci dwadzieścia punktów.

Sobotni wyścig medalowy zaplanowany jest na sobotę na około godzinę 10:30, a ostatni wyścig dla pozostałych zawodników odbyć się ma około 11:30. W regatach bierze udział 91 zawodników z 34 państw.

Informacja prasowa (MF) - Polski Związek Żeglarski

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×