Tu jest walka, wyprzedzenia i o wszystkim niejednokrotnie decydują milimetry - rozmowa z Januszem Bielawskim

W niedzielę skończyły się Mistrzostwa Polski w short tracku. Dominowali w nich przede wszystkim zawodnicy Juvenii Białystok. Przed otwarciem mistrzostw rozmawialiśmy z kierownikiem sekcji tej drużyny, Januszem Bielawskim, który opowiada o specyfice tego sportu.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski

Short track w Polsce nie jest za bardzo popularny. Mógłby Pan przybliżyć zasady tego sportu?
- Short track, to łyżwiarstwo szybkie na krótkim torze. Jest on przede wszystkim rozgrywany na lodowiskach hokejowych. W tej chwili w Polsce sport ten nie ma zbyt dużej popularności, jednak w Białymstoku jeździ już 150 osób, są grupy wiekowe od 4 klasy podstawowej do seniorów i cieszy się dużą popularnością. Zawody u nas organizowane skupiają też widzów.

Ilu kibiców chodzi na zawody rozgrywane w Białymstoku?
- Przychodzi tu co najmniej 300 osób i na każdych zawodach jest doping. W takich miastach jak Gdańsk wszystko się zaczyna, jednak za kilka lat, jeśli wszystko się będzie rozwijać będą przychodzić ludzie. To przede wszystkim walka, można porównać ją do meczów żużlowych, a wiadomo że tam gdzie jest żużel stadiony są pełne. Wielkie imprezy światowe w short tracku skupiają widzów. Tu jest walka, wyprzedzenia i o wszystkim niejednokrotnie decydują milimetry. Według mnie jest to bardzo ciekawy sport.

Z jaką prędkością jeżdżą zawodnicy uprawiający short track?
- Z pewnością uzyskują prędkość 40 km/h. W tej chwili rekordy są systematycznie poprawiane. Mężczyźni 500 metrów jeżdżą w 41 sekund, to jest naprawdę duża szybkość.

Jakie państwa dominują w tym sporcie?
- Przede wszystkim azjatyckie ? Korea, Chiny to potęgi światowe. Ponadto dobrze spisują się na arenie międzynarodowej Kanada i USA. W Europie od wielu lat brylują Włosi. W tej chwili duży krok do przodu w short tracku zrobiła Polska, w zeszłym roku zajęliśmy czwarte miejsce w Europie na 500 metrów, sport ten rozwija się naprawdę dynamicznie. Rozwijają się też Rosjanie, Bułgarzy, Holendrzy i Anglicy.

Jak wyglądały początki short tracka w Polsce?
- Początki short tracka w Polsce to rok 1990, kiedy to w Igrzyskach młodzieży szkolnej postanowiliśmy wprowadzić ten sport. Zawody odbyły się w Świdnicy. Pierwsze profesjonalne Mistrzostwa Polski odbyły się w 1993 roku w Nowym Targu, więc już 15 lat trwa u nas ten sport. Zaczynaliśmy bardzo słabymi wynikami, w tej chwili wszystko poszło do przodu i prezentujemy już dobry poziom europejski.

Jest realna szansa na rozwój klubów?
- Podstawowym problemem jest sprzęt. Średniej klasy buty shorttrackowe kosztują 2,5 tysiąca złotych, płoza 1200 zł, kombinezon to kolejny 1000 zł. Zawodnik musi wydać około 7 tysięcy na sam sprzęt aby startować w zawodach i to jest główna bariera, przez którą nie mogą się rozwijać małe szkolne kluby. Bez pomocy państwa, Polskiego Związku Łyżwiarstwa Szybkiego niemożliwy jest rozwój sportu. PZŁS daje sprzęt dla UKS.

Czym się różnią buty do short tracka od hokejowych?
- Muszą być przede wszystkim usztywnione w kostkach, na łuku noga nie może drgnąć. Są one sztywniejsze od butów do łyżwiarstwa szybkiego, robi się nawet odlewy gipsowe, następnie kolejne warstwy aby pasowały do każdego zawodnika, aby się ułożyły do każdej kostki. Przez to jest taka cena, bo to jest ręczna robota ? seryjnie nic nie można zrobić.

Stolicą tego sportu jest Białystok...
- Tak, zdobywamy 80% medali w Mistrzostwach Polski Juniorów i seniorów, jesteśmy leciutki z przodu. Dużą pracę zrobiła Szkoła Mistrzostwa Sportowego, która ma klasy w short-tracku.

Pojawiają się w Polsce jakieś nowe kluby?
- Chociażby Stoczniowiec Gdańsk, który jeździ pierwszy rok i zawodnicy robią tutaj wielkie postępy. Klubów jest ciągle 7-12 w zależności od roku. Cieszymy się z każdego klubu. Mamy sygnał, że w Łodzi chcą aby taki klub powstał, w Warszawie czekamy, że Stegny rozwiną się w tym kierunku. Cieszymy się z każdego klubu.

Co może zrobić pasjonata, który chciałby założyć klub?
- Lodowisk hokejowych jest w Polsce dużo i jest gdzie jeździć. Na mniejszym lodowisku też można jeździć, Olsztyn jeździ na lodowisku 40 na 20 metrów, a podstawy można tam zrobić. Na wysokim poziomie się tego nie zrobi. Ważną rzeczą są materace. Bez nich mogą być bardzo ciężkie kontuzje. Komplet materacy kosztuje około 50 tysięcy złotych.

Jakie międzynarodowe imprezy w short tracku się szykują?
- Za dwa tygodnie będą Mistrzostwa Świata w Korei, pojedzie tam dwóch najlepszych zawodników i dwie najlepsze zawodniczki. Mistrzostwa Polski zadecydują w jakim składzie pojedziemy na Mistrzostwa Świata. Plan minimum to szesnastka na świecie, po Mistrzostwach Europy marzy nam sie wejście w pierwszą ósemkę. Maliszewski i Konopko ? jeśli tylko się zakwalifikują w sprincie ? mogą osiągnąć dobry wynik.

W kilka lat udało się polski short track wysforować na czwarte miejsce w Europie. Może to jest przyszłość do zdobywania medali olimpijskich?
- Chciałem zwrócić uwagę, że w short tracku można zdobyć 4 komplety medali w kategorii kobiet i tyle samo w kategorii mężczyzn, są to 24 medale. W hokeju jest jeden. Jeśli jakiś kraj postawi na short track to w przyszłości może mieć wielkie zdobycze w postaci medali.

Polska podjęła jakąś współpracę z zagranicą, jeśli chodzi o rozwój short tracka?
- Drugi rok mamy trenera z Chin, Yang He, który przekazuje nam wszystkie mądrości tej dyscypliny sportu. W tym roku zawodnicy trenowani przez tego szkoleniowca ustanowili 21 rekordów Polski, są one naprawdę wyśróbowane. Pomaga on nam też w Białymstoku w pracy z zawodnikami.

Jest szansa aby do Polski przyszli kolejni specjaliści tego sportu?
- Z całą pewnością nie ma problemu sprowadzić, trzeba im jednak dać odpowiednie pieniądze, warunki do mieszkania i jeżeli by była taka chęć nie ma problemu, trener Yang He ma w Azji swoich przyjaciół, którzy na pewno by przyjechali, aby ten sport rozwijać.

Jakie turnieje rozgrywane są w Polsce dla miejscowych zawodników?
- Są to ogólnopolskie zawody rankingowe i Puchar Polski, takich edycji jest 5 w poszczególnych miastach, w grudniu takie zawody były w Gdańsku, finał był w Białymstoku. Są to zawody rozgrywane w kategoriach wiekowych, a także start open, gdzie rywalizują ze sobą najlepsi zawodnicy bez względu na wiek.

Padną jakieś rekordy w Gdańsku?
- Nie sądzę. Nigdy nie ma tak, że lód przygotowywany pod hokej będzie szybki dla shorttrackowców. Jest on przede wszystkim za twardy. Będą bardzo dobre wyniki, jednak rekordy są wyśróbowane w Kanadzie, czy w Chinach na znakomitych obiektach.

Dziękuję za rozmowę.
- Dziękuję.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×