Żużel. Zawodnik GKM-u niezainteresowany jazdą w PGE Ekstralidze? Mamy jego komentarz
Emil Breum wyrasta powoli na jedną z czołowych postaci U24 Ekstraligi. W ostatnich dniach pojawiły się głosy, jakoby zawodnik nie był zainteresowany startami w PGE Ekstralidze. Zapytaliśmy go, czy to prawda.
I był to dla niego bardzo dobry ruch. Duńczyk ma na swoim koncie sześć spotkań, w których wywalczył 72 punkty oraz dwa bonusy, co przy liczbie 32 biegów daje mu wysoką średnią biegową - 2.313 i dziesiąte miejsce w lidze.
- Początek sezonu jest dla mnie bardzo dobry. Poczyniłem spore postępy, ale wiem, że jeszcze wiele rzeczy mam do poprawienia. Staram się być lepszym zawodnikiem i uczyć się czegoś za każdym razem, gdy wyjeżdżam na tor, zwłaszcza w Polsce, ponieważ są one dla mnie nowe. Uważam, że pasują one do mojego stylu jazdy - powiedział Emil Breum w rozmowie z WP SportoweFakty.
ZOBACZ WIDEO Mistrz Świata ukrywał treningi przed mamą. Na początku szkolił go wujekKibice zastanawiali się, czy dobre wyniki 20-latka zostaną nagrodzone. Tym bardziej w momencie, kiedy kontuzji doznał Nicki Pedersen i otwierają się inne możliwości taktyczne Janusza Ślączki. Ku zaskoczeniu wszystkich, szkoleniowiec na konferencji prasowej przed meczem z Fogo Unią Leszno przyznał, że Breum nie jest zainteresowany startami w PGE Ekstralidze. Potwierdził to również w wywiadzie z ambasadorem najlepszej żużlowej ligi świata.
- To nie jest tak. To prawda, że rozmawialiśmy o kontrakcie i oczywiście bardzo chciałbym być częścią zespołu, bo to jeden z moich głównych celów. W tej chwili staramy się zawrzeć dobry układ. Naprawdę mam nadzieję, że się uda i cieszę się, że chcą mnie w swoim zespole - dodał nasz rozmówca.
We wtorek Breum odjechał kolejne bardzo dobre zawody w ramach U24 Ekstraligi. W Częstochowie wywalczył trzynaście punktów z bonusem, a przegrał tylko raz, kiedy to w 13. biegu oglądał plecy Jonasa Jeppesena. - Tak, na pewno był to dla mnie świetny dzień. Nie myślę o tym, z kim się ścigać, ale oczywiście bardzo dobrze, kiedy pokonuję zawodników jeżdżących na co dzień w PGE Ekstralidze - skomentował Duńczyk.
Co ciekawe dla siódmego juniora Europy z 2021 roku nie był to pierwszy kontakt z częstochowskim torem. Odbył tam kilka sesji treningowych. - Zgadza się, miałem okazję do jazdy w Częstochowie, kiedy to przybyłem tutaj wraz z moim przyjacielem, Jonasem Jeppesenem. Dał mi on wtedy kilka świetnych rad. Nie, nie było rozmów o kontrakcie z miejscowym klubem - zakończył Breum.
Czytaj także:
Nicki Pedersen znów szokuje. To powiedział mu lekarz
Powiało optymizmem ws. żużla w Krakowie
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.