Żużel. Przyszłość Dudka praktycznie rozstrzygnięta?! Tak uważają przedstawiciele Apatora

Patryk Dudek to jeden z najbardziej rozchwytywanych zawodników podczas tegorocznej giełdy transferowej. Choć przedstawiciele Apatora Toruń nie rozpoczęli jeszcze szczegółowych negocjacji, to już teraz są niemal pewni, że gwiazdy zostaną w Toruniu.

Mateusz Puka
Mateusz Puka
Patryk Dudek WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Na zdjęciu: Patryk Dudek
Zadanie nie wydaje się jednak proste, bo Patryk Dudek, Robert Lambert, Jack Holder znajdują się na liście życzeń co najmniej kilku klubów. Z obecnego składu najłatwiej powinno być utrzymać na kolejny sezon Pawła Przedpełskiego, który ma słabszy sezon i nie będzie miał raczej zbyt wielu dobrych kontrpropozycji z PGE Ekstraligi.

Torunianie mimo wszystko do tematu rozmów transferowych podchodzą z zupełnym spokojem, a pod tym względem wyróżniają się na tle swoich ligowych rywali. W ZOOleszcz GKM-ie Grudziądz już blisko miesiąc temu rozpoczęto sondowanie rynku, podobnie zresztą jak w kilku innych klubach, a w Toruniu do dziś nie zabrano się za poważne negocjacje nawet z największymi gwiazdami. Władze klubu są oczywiście w kontakcie ze swoimi żużlowcami, ale niespecjalnie spieszy im się do przedłużania umów już teraz.

Spokój bierze się z tego, że w klubie są niemal pewni, że żaden z ligowych rywali nie będzie w stanie nie tylko przebić ich ofert pod względem finansowym, ale także zaproponować zawodnikom lepszych perspektyw sportowych. Sytuacja For Nature Solutions Apatora Toruń w PGE Ekstralidze faktycznie wygląda już dużo lepiej niż na początku sezonu, a zespół w końcu się poznał i zaczął współpracować. Torunianie są więc na prostej drodze do wywalczenia medalu w tegorocznych rozgrywkach, a przyszłość klubu rysuje się dość optymistycznie.

Dodatkowo argumentem za zatrzymaniem trójki najskuteczniejszych zawodników są pieniądze. Już wcześniej mówiło się, że Dudek w Apatorze wynegocjował sobie jeden z najwyższych kontraktów w PGE Ekstralidze i w przypadku dobrej formy może zarobić nawet trzy miliony złotych. Torunianie są gotowi zaproponować mu podobne warunki na kolejny sezon i dlatego wydaje się mało prawdopodobne, by ktoś zdołał ich przebić. Do walki mógłby włączyć się GKM, ale w tym przypadku znów może być problem z zagwarantowaniem awansu do play-off i mniejszą liczbą meczów niż w przypadku torunian.

Zresztą Lambert i Jack Holder również na giełdzie transferowej uchodzą za zawodników bardzo drogich, którzy odejdą z Apatora tylko w razie takiej decyzji klubu. To oczywiście jest bardzo możliwe, bo torunianie wciąż mają w odwodzie Emila Sajfutdinowa i jeśli tylko ten zawodnik dostanie zgodę na starty w lidze, to będzie miał pierwszeństwo do miejsca w składzie. Władze Apatora już wcześniej podpisały z nim porozumienie, na podstawie którego zawodnik nie szuka sobie nowego klubu i cierpliwie czeka na możliwość powrotu na tor w barwach Aniołów. Na razie wciąż nie wiadomo, czy Sajfutdinow startowałby w lidze jako Polak, czy obcokrajowiec, więc odejście kogokolwiek z dwójki obcokrajowców Lambert, Holder wcale nie jest przesądzone.

Czytaj więcej:
W końcu dorósł do żużla
Polonia Bydgoszcz na drodze do awansu do elity

ZOBACZ WIDEO To sekret dobrej dyspozycji Kołodzieja? "Gdybym mógł cofnąć czas, sprawiłbym sobie to wcześniej"


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Czy Apator Toruń faktycznie będzie w stanie utrzymać największe gwiazdy na kolejny sezon?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×