Żużel. Obserwują młode talenty. "Mamy na uwadze kilku zawodników"

Tylko dwa punkty wywalczyła drużyna Włókniarza w rozgrywkach U24 Ekstraligi. Słabe wyniki sprawiły, że żadnemu z nich nie udało się przebić do głównej drużyny, ale ci nie załamują się z tego powodu.

Konrad Cinkowski
Konrad Cinkowski
Mitchell Cluff WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Mitchell Cluff
Drużyna zielona-energia.com Włókniarza Częstochowa sięgnęła w tym sezonie po brązowy medal Drużynowych Mistrzostw Polski. Dużo gorzej wiodło się ich młodszym kolegom w U-24 Ekstralidze, gdzie podopiecznym Józefa Kafla udało się wywalczyć zaledwie dwa punkty, które zainkasowali dzięki zwycięstwu nad KS Toruń.

Jednak mimo braku punktów było widać bardzo dużą różnicę między zespołem Włókniarza Częstochowa U-24 z początku sezonu i z jego końca.

- Progres było widać i to spory. Kiedy zmieniły się przepisy, to było takie szybkie kompletowanie drużyny i nie było kogo wziąć takiego wartościowego, aby to w miarę fajnie wyglądało. Ciężką pracą podnosiliśmy jednak swój poziom i końcówka była zadowalająca - przyznał Józef Kafel w rozmowie z TV Orion.

ZOBACZ WIDEO Michelsen szczerze o swojej kontuzji. Wskazał moment, który wykluczył go z rywalizacji w finale

Trener częstochowskiej młodzieży nie ukrywa, że U-24 Ekstraliga zdała egzamin i dla wielu zawodników była nie tylko doskonałą okazją do tego, aby sprawdzić się w Polsce, ale również na to, by zapracować na dobre kontrakty na sezon 2023.

- Co niektórzy potrafią to wykorzystać i zasilać pierwsze drużyny, a inni podchodzą do tego na luzaku i obojętnie, czego przykładem jest Jonas Jeppesen, gdzie wiecznie robił taśmy. A to była dla niego okazja, aby się pokazać i znaleźć dobre zatrudnienie na przyszły sezon - dodał.

W przyszłym sezonie w drużynie spod znaku Lwa nadal występować będą Jordan Jenkins i Sam Hagon (Wielka Brytania), Mitchell Cluff (Australia), Espen Sola (Norwegia) oraz Andrij Rozaluk (Ukraina), bowiem mają oni podpisane wieloletnie umowy. Nie oznacza to jednak tego, że nie będzie nowych twarzy.

- Na pewno będziemy myśleć, aby zasilić się kimś spoza Polski, ale będziemy robić tak, aby ta drużyna naprawdę fajnie wyglądała w przyszłym sezonie. Cały czas obserwujemy różne rozgrywki i próbujemy wyłapać coś fajnego, aby była z tego przyszłość. Mamy na uwadze kilku zawodników i tego będziemy się trzymać. Myślę, że to będzie dobra inwestycja na przyszłość - przyznał otwarcie Kafel.

W przyszłym sezonie w barwach Włókniarza na pewno startować będą także wychowankowie, którzy nie mogli jeździć w tej lidze w tym roku ze względu na wiek, a mowa o Kacprze Halkiewiczu i Szymonie Wolskim.

Czytaj także:
W żużlu mu się nie wiedzie, ale za to został mistrzem Polski w innej dyscyplinie
Na brak ofert nie narzeka. Jest gotów do rozmów z Mrozkiem

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

W jakim kierunku powinni spoglądać działacze Włókniarza w kontekście młodych talentów?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×