Żużel. Złe informacje z teamu Maxa Fricke'a. Wiemy, co z jego stanem zdrowia

Max Fricke w sobotnie popołudnie brał udział w finale eWinner 1. Ligi Żużlowej. Ostatni wyścig zakończył się dla niego fatalną kraksą, której konsekwencją jest szereg urazów. Australijczyk musiał przedwcześnie zakończyć sezon.

Konrad Cinkowski
Konrad Cinkowski
Max Fricke WP SportoweFakty / Łukasz Forysiak / Na zdjęciu: Max Fricke
Do feralnego zdarzenia z udziałem Maxa Fricke'a doszło w 14. biegu dnia. W nim Australijczyk toczył bój z Mateuszem Szczepaniakiem i na wejściu w drugi łuk doszło między nimi do kontaktu.

Obaj zawodnicy z ogromnym impetem wpadli w dmuchaną bandę. Szczepaniak o własnych siłach wrócił do parku maszyn, z kolei Fricke udał się do karetki, a nią został przetransportowany do szpitala, gdzie wykonano szczegółowe badania.

A te wykazały szereg urazów, o czym zawodnik przekazał w mediach społecznościowych.

ZOBACZ WIDEO Michelsen szczerze o swojej kontuzji. Wskazał moment, który wykluczył go z rywalizacji w finale

"Doznałem złamania mostka, pęknięcia łopatki, stłuczenia płuc oraz wstrząśnienia mózgu. To wymaga dużo czasu na regenerację, ale wrócimy w 100 procentach w przyszłym sezonie!" - czytamy na profilu australijskiego żużlowca.

Zawodnik potwierdził, że zabraknie go w meczach play-off SGB Premiership, gdzie zdobywał punkty dla Belle Vue Aces oraz w finałowej rundzie Speedway Grand Prix. Na Motoarenie im. Mariana Rosego powinniśmy tym samym ujrzeć Jakuba Miśkowiaka.

Tym samym Australijczyk kończy rywalizację w mistrzostwach świata na trzynastym miejscu z dorobkiem 52 punktów.

Czytaj także:
W żużlu mu się nie wiedzie, ale za to został mistrzem Polski w innej dyscyplinie
Na brak ofert nie narzeka. Jest gotów do rozmów z Mrozkiem

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×