Żużel. Chciał poświęcić się szkoleniu zawodników. W czwartek mija 19. rocznica jego śmierci
Nigdy nie był wielkim żużlowcem, nawet na polskim podwórku, chociaż na swoim koncie ma tytuł mistrzowski. Praktycznie całą swoją karierę spędził w Opolu, a po jej zakończeniu chciał poświęcić się roli trenera młodzieży i pierwszej drużyny.
W 1978 roku przeniósł się do Kolejarza Opole i został już do końca zawodniczej kariery. Nigdy nie był tam największą gwiazdą. Miewał lepsze i gorsze sezony, ale mimo wszystko zawsze był ważnym punktem drużyny. W sezonie 1981 w najwyższej klasie rozgrywkowej osiągnął średnia 0,940, ale już rok później wyniosła ona 1,408, a w następnym sezonie 1,526.
Najlepszy okres przypadł na lata 1987-1990. W pierwszym z tych sezonów już na drugim szczeblu rozgrywkowym zdobywał średnio 1,814 pkt na bieg. Po awansie poziom wyżej było trochę gorzej, ponieważ jego średnia wyniosła 1,494. Potem znów startował w drugiej lidze, w której najpierw średnio notował 2,048 "oczek" na wyścig, a w 1990 roku 2,207. W tym samym czasie w Opolu występował także Piotr Żyto.
ZOBACZ Żużel. Magazyn PGE Ekstraligi. Świącik, Komarnicki i Ward gośćmi Musiała- To był taki zawodnik, który chodził swoimi ścieżkami. Raczej reszta drużyny miała kontakt ze sobą, a Staszek był troszeczkę z boku. Nie było też tak, że nie mieliśmy w ogóle kontaktu. Był razem z drużyną, jeździliśmy wszyscy wspólnie na mecze autokarem. Był naprawdę dobrym człowiekiem, ale niestety nie ma go już dzisiaj wśród nas - wspomina aktualny trener Vargarna Norrkoeping.
Dodaje również, że być może nie był on wielką gwiazdę, ale miał duży potencjał. Potwierdzać to może, chociażby złoto wywalczone w finale Młodzieżowych Indywidualnych Mistrzostw Polski w 1981 roku. Po karierze zawodnika Pogorzelski miał pomysł na swoje dalsze życie. - Potem miał zostać trenerem, zaczął prowadzić zajęcia w szkółce - mówi jego kolega z opolskiego zespołu.
Wieloletni działacz Kolejarza Janusz Stepek opowiadał kiedyś, że urodzony w Gnieźnie żużlowiec mocno poświęcił się pracy z młodzieżą, chciał także w przyszłości poprowadzić pierwszą drużynę. Miał on także podobno różne problemy osobiste. Niestety, nie udało mu się spełnić swoich marzeń. Umarł przedwcześnie, 12 stycznia 2004 roku, w wieku 46 lat.
Według danych na stronie Kolejarza Opole kolejarzopole.pl, łącznie startował w klubie przez 17 sezonów, w których wystąpił w 209 meczach, pojawiając się pod taśmą 918 razy. W tym czasie zapisał na swoim koncie 1218,5 punktu i 116 bonusów. Zajął 16. miejsce w finale IMP w 1990 roku, był szósty w Srebrnym Kasku w sezonie 1981 oraz siódmy w Złotym Kasku, rozegranym w 1989 roku.
Czytaj także:
- Rosjanin od roku nie ściga się w Polsce. Na formę nie może narzekać
- Żużel. Po bandzie: Zmarzlik ściga Maugera, nie Fajdka [FELIETON]
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>