Żużel. Kontrowersje związane z maszyną startową. Arbiter nie reagował!

Nierówno idąca taśma nie jest widokiem rzadko spotykanym na żużlowych torach. Nieczęsto zdarza się jednak, by takie wyścigi nie były powtarzane. Tymczasem w sobotę w Poznaniu problemy z maszyną trwały bardzo długo.

Konrad Cinkowski
Konrad Cinkowski
sędzia Remigiusz Substyk WP SportoweFakty / Jakub Piasecki / Na zdjęciu: sędzia Remigiusz Substyk
W sobotnie popołudnie na Golęcinie ebebe PSŻ Poznań mierzyło się z H.Skrzydlewska Orłem Łódź. Widowisko nie było porywające, ale nie można powiedzieć, że wiało nudą. Kibice mogą czuć jednak pewien niedosyt.

W niektórych wyścigach zawodnicy walczyli nie tylko z rywalami, ale i z torem. Dodatkowo swoje problemy miała maszyna startowa, która od połowy meczu nie szła równo do góry.

Zauważyli to obserwatorzy tego meczu, zarówno ci obecni na stadionie, jak i kibice przed telewizorami. Niektóre powtórki ewidentnie ukazywały, że taśma z zewnętrznej strony idzie znacznie szybciej, co premiowało żużlowców z czwartego pola.

I choć łodzianie składali protesty, a kwestia maszyny widoczna była w telewizji, to Remigiusz Substyk nie powtórzył żadnego z wyścigów. Co więcej, nie skusił się na testy sprzętu w trakcie którejś z przerw. Taka decyzja padła dopiero przed biegami nominowanymi, ale i wtedy nie było się bez problemów.

Dwukrotnie taśma nie poszła w ogóle w górę. Ostatecznie po kilku minutach wznowiono zawody i dokończono mecz, który zakończył się wygraną H. Skrzydlewska Orła Łódź (47:43).

Czytaj także:
Mocne słowa trenera Chomskiego. "Jak ja tego słucham, to mi się flaki wywracają"
Cieślak: Włókniarz miał szczęście, że nie przegrał. Widać, że są w dołku

ZOBACZ WIDEO: Jak wygląda walka o skład w GKM? Szczepaniak o powodach wypadnięcia ze składu


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×