Ciąg dalszy sporu Jamroga ze Zdunek Wybrzeżem. Zawodnik skorzysta z pomocy komornika?!
Mecenas Jakuba Jamroga poinformował nas, że Zdunek Wybrzeże nadal nie wykonało wyroku Trybunału PZM. Zawodnik twierdzi, że otrzymał tylko główną należność, bez odsetek oraz kosztów sądowych i dlatego rozważa radykalny krok.
- W związku z tym, że klub Wybrzeże Gdańsk nadal nie zastosował się do prawomocnego wyroku sądu polubownego i mimo wielokrotnych wezwań z naszej strony nadal nie zapłacił zawodnikowi odsetek oraz kosztów sądowych, zmuszeni zostaliśmy do prowadzenia dalszych działań w tej sprawie, które mają doprowadzić do przymusowej egzekucji należnych zawodnikowi pieniędzy. Nie wykluczamy, że konieczne będzie korzystanie z pomocy kancelarii komorniczej - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty radca prawny Mateusz Klejborowski, wspólnik Kancelarii Radców Prawnych Klejborowski/Bernaciak s.c.
Przedstawiciel zawodnika dodaje, że długo wstrzymywał się w tej sprawie z podjęciem radykalnych kroków. Teraz uważa jednak, że dalsze zwlekanie nie ma sensu. - Mieliśmy nadzieję, że sprawę uda się załatwić polubownie, jednak przede wszystkim ze względu na postawę klubu, który z nieznanych nam powodów najwyraźniej nie zamierza wykonywać prawomocnego wyroku, musimy podjąć działania - dodaje.
Skorzystanie z pomocy kancelarii komorniczej nie jest zresztą jedynym krokiem, na który zamierza się zdecydować przedstawiciel zawodnika. Jakub Jamróg i Mateusz Klejborowski uważają, że Zdunek Wybrzeże powinno być obciążone całością kosztów postępowania. W związku z tym dojdzie do zaskarżenia wyroku Trybunału PZM w sądzie powszechnym.
- Po analizie uzasadnienia wyroku - oczywiście za zgodą zawodnika - podjęliśmy decyzję o złożeniu skargi do sądu powszechnego. Uważamy bowiem, że zapadłe w sprawie rozstrzygnięcie jest nie do pogodzenia z normami prawa uznanymi za fundamentalne dla funkcjonowania systemu prawnego. Jedna z podstawowych zasad prawa stanowi bowiem, iż kosztami postępowania obciąża się stronę przegrywającą sprawę. W naszym przypadku sąd polubowny przyznał zawodnikowi całą dochodzoną należność główną, ale ponadto również część odsetek, a mimo to koszty postępowania podzielił w taki sposób, że ich większą część finalnie musi pokryć zawodnik. Nie ma na to naszej zgody, dlatego zdecydowaliśmy, że zaskarżymy wydany wyrok. W skardze zamierzamy przywołać również inne rażące błędy, np. niezgodność rozstrzygnięcia dotyczącego zapłaty odsetek względem zapisów kontraktowych obowiązujących strony - wyjaśnia Mateusz Klejborowski.
O stanowisko w tej sprawie poprosiliśmy rzecznika prasowego Wybrzeża Rafała Sumowskiego. - W tym temacie wypowiadaliśmy się już wielokrotnie i nie mamy nic do dodania. Przyjęliśmy do wiadomości wyroki Trybunału i są one realizowane. Medialnej aktywności drugiej strony nie zamierzamy komentować. Skupiamy się na przyszłości. Mecenasowi Klejborowskiemu życzymy sukcesów zawodowych, a Jakubowi powodzenia na torze - podsumowuje przedstawiciel klubu.
Zobacz także:
Pawlicki stracił cierpliwość do tunera
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>