Żużel. ZOOleszcz GKM musi o niego zawalczyć. "Zawodników jest mało, a on mógłby być kluczem do play-off"

ZOOleszcz GKM porażką w Lesznie znacznie skomplikował swoją sytuację w walce o play-offy PGE Ekstraligi. - Teraz awans do szóstki będzie graniczył z cudem. Trzeba myśleć o przyszłym roku. Widzę kilka rozwiązań - mówi Piotr Markuszewski.

Bogumił Burczyk
Bogumił Burczyk
Kacper Pludra (kask czerwony i Kacper Łobodziński (kask niebieski) WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Kacper Pludra (kask czerwony i Kacper Łobodziński (kask niebieski)
Piotr Markuszewski przed pojedynkiem Fogo Unii z ZOOleszcz GKM-em podkreślał, że faworytem potyczki na pewno będą leszczynianie, jednak jego zdaniem zespół z Grudziądza wyjdzie z tej batalii obronną ręką.

Według niego utrzymają się, ale muszą szukać wzmocnień

Ostatecznie jednak goście wysoko przegrali (35:55), czym prawie na pewno zamknęli sobie drogę do fazy play-off, gdyż pozostała im na to szansa jedynie matematyczna.

- W Grudziądzu cały czas czegoś brakuje, żeby awansować do play-offów i to znacznie utrudnia zarządowi klubu jakieś konkretne ruchy na rynku transferowym. Zawodnicy chętniej idą do ośródków, które mają te kilka dodatkowych meczów w sezonie. Wiele wskazuje na to, że w tym roku historia się powtórzy i zespół trenera Ślączki obejdzie się smakiem - mówi Piotr Markuszewski w rozmowie z WP SportoweFakty.

ZOBACZ WIDEO: "Popełnił straszny błąd". Damian Janikowski o postawie Mariusza Pudzianowskiego

Zdaniem byłego lidera GKM-u, klub powinien myśleć o wzmocnieniach. - Rynek daje ograniczone możliwości, ale jest z czego wybierać. Tak jak powiedziałem wcześniej, porażka w Lesznie nie sprawia, że w Grudziądzu muszą drżeć o ligowy byt. Według mnie spadną Cellfast Wilki, wobec czego istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że wielu zawodników z tego klubu będzie do wzięcia. Myślę, że warto powalczyć o Andrzeja Lebiediewa - dodaje.

Łotysz przed laty próbował swoich sił w najlepszej żużlowej lidze świata, jednak bez większego powodzenia. Na przeszkodzie stanęły kontuzje i jak sam przyznał w rozmowie z nami, sfera mentalna.

- Lebiediew miał już przetarcie w elicie. Wówczas czegoś zabrakło, ale wydaje mi się, że teraz dorósł już do PGE Ekstraligi. Wie, z czym to się je, temat nie jest nowy. Co ważne, jest skuteczny na wielu torach i je rozumie. Ma bardzo dobry kontakt ze swoim mechanikiem, Bogdanowsem, który daje mu duże wsparcie. Uważam że warto byłoby dać mu szansę i to się może opłacić. Sam Lebiediew nie zbawi Grudziądza, ale przy wyrównanym, dobrym składzie może być kluczowy w walce o play-offy - kontynuuje nasz rozmówca.

"Trzeba działać szybko"

W tej chwili żużlowiec Cellfast Wilków jest 30 w rankingu najskuteczniejszych żużlowców rozgrywek, zdobywając średnio ponad osiem punktów na mecz.

- Ostatnio przy Hallera 4 udowodnił, że potrafi jeździć na tym obiekcie bardzo skutecznie. Wprawdzie to twardy tor, na którym niejeden zawodnik wypada dobrze, ale na końcowy dorobek składa się wiele rzeczy. GKM ma Wadima Tarasienkę, Maxa Fricke'a... Gdyby Lebiediew zastąpił na przykład Frederika Jakobsena, powstałaby ciekawa układanka. Na razie wstępnie spekulujemy. Jeszcze nie skończyła się nawet runda zasadnicza, ale wszyscy wiedzą, jak działa rynek transferowy. Trzeba działać szybko - zakończył Piotr Markuszewski.

Bogumił Burczyk, dziennikarz WP SportoweFakty

Zobacz także:
Zawodnik Enea Falubazu kontuzjowany
Wygrali po raz trzeci z rzędu

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Czy Grudziądz to dobry kierunek dla Andrzeja Lebiediewa?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×