Żużel. Tai Woffinden nie powinien zostać zawieszony. Oto powód
Ekspert WP SportoweFakty i Canal+ Jacek Gajewski uważa, że Tai Woffinden nie powinien zostać zawieszony za powalanie na ziemię kibica po wyjazdowym meczu z Fogo Unią Leszno. Były menedżer jest jednak zwolennikiem surowej kary finansowej.
Przypomnijmy, że po piątkowym meczu Fogo Unii z Betard Spartą zawodnicy obu ekip udali się do swoich kibiców, by podziękować im za doping. Wrocławianie zameldowali się pod sektorem, gdzie byli zgromadzeni ich fani. Wtedy w pasie bezpieczeństwa pojawił się jeden z sympatyków gospodarzy, który zachowywał się w sposób prowokacyjny wobec kibiców rywali. Do akcji powinna wkroczyć ochrona, ale zrobił to Tai Woffinden, który powalił go na ziemię. Leszczyński klub przekazał później, że kibic doznał w wyniku zachowania Brytyjczyka złamania ręki.
- Przede wszystkim tego kibica nie powinno tam być. Wina ochrony, a więc organizatora jest oczywista. W tym przypadku kara dla Fogo Unii wydaje się zatem konieczna - zaznacza Gajewski. - Tai Woffinden też zachował się w niewłaściwy sposób. Jego reakcja nie była adekwatna do okoliczności. Wyglądałoby to zupełnie inaczej, gdyby Brytyjczyk wybrał inną metodę powstrzymania kibica i oddania go w ręce ochrony. Nie mam wątpliwości, że przekroczył granicę, a więc powinien ponieść karę i to surową - podkreśla Gajewski.
ZOBACZ WIDEO: Cellfast Wilki Krosno za chwilę stracą Jasona Doyle'a i Andrzeja Lebiediewa?Jaka kara byłaby zatem surowa dla Woffindena? - Zawodnik powinien to odczuć, a taki efekt zostanie osiągnięty, jeśli kara finansowa będzie równowartością faktury, którą wystawia za jeden mecz w PGE Ekstralidze. Wydaje mi się, że taki ruch byłby w tym przypadku zasadny - przyznaje Gajewski.
Swojego zawodnika broni Betard Sparta. Wrocławianie w opublikowanym oświadczeniu przekonują, że Brytyjczyk wyręczył ochronę i dokonał obywatelskiego ujęcia osoby, która wtargnęła ze strefy trybun do pasa bezpieczeństwa. - Kiedy przeczytałem o obywatelskim ujęciu osoby, to od razu przypomniały mi się czasy komuny i ORMO. To oświadczenie było naprawdę słabe i nie powinno zostać w ogóle opublikowane - zaznacza Gajewski.
- Poza tym te wydarzenia to także temat do przemyślenia dla PGE Ekstraligi. Na wielu stadionach klatki z kibicami gości znajdują się w takich miejscach, że drużyna gości nie może do nich dotrzeć, nie napotykając po drodze na fanów gospodarzy. A reakcje niektórych kibiców są różne. Skala hejtu i agresji ostatnio się nasiliła. Nie jest żadną tajemnicą, że przedostanie się do pasa bezpieczeństwa w Lesznie nie jest specjalnie trudnym zadaniem. To nie znaczy, że należy zakazać pomeczowych wycieczek do sektora gości, ale chyba już czas, by pomyśleć o dodatkowych środkach ostrożności - podsumowuje Gajewski.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>