Żużel. Tak Zmarzlik radził sobie w Toruniu. Już raz stracił tutaj tytuł
W 2021 roku o złoty medal IMŚ zaciekle rywalizowali Bartosz Zmarzlik oraz Artiom Łaguta. Polak przed podwójną rundą w Toruniu miał punkt straty do Rosjanina i ostatecznie nie obronił swojego tytułu. Jak radził sobie w pozostałych sezonach?
Szwed przed ostatnim turniejem na Motoarenie im. Mariana Rosego traci do Polaka sześć punktów. To oznacza, że walka o złoto może trwać do samego finału. Jest jeszcze możliwość, że o wszystkim zadecyduje bieg dodatkowy. To się wydarzy, jeśli 38-letni żużlowiec zrówna się dorobkiem punktowym w klasyfikacji generalnej z Bartoszem Zmarzlikiem. Ten za to, jeśli nie chce oglądać się na przeciwnika, to musi po prostu zakończyć zawody w czołowej trójce.
To z kolei w przeszłości w Toruniu zdarzyło mu się pięciokrotnie. Ostatni raz w ubiegłym sezonie, gdy zajął drugą lokatę. Polak poprzedni cykl zakończył w bardzo dobrym stylu i jeszcze przed ostatnią rundą był już pewny trzeciego mistrzowskiego tytułu. Dlatego też do województwa kujawsko-pomorskiego przyjechał z dużym spokojem, ale z chęcią odniesienie tryumfu w trzecim turnieju z rzędu.
Wychowanek ebut.pl Stali Gorzów dobrze spisał się w rundzie zasadniczej i pewnie awansował do półfinału, w którym przekroczył linię mety na pierwszej pozycji. W finale obok niego po taśmą stanął Martin Vaculik oraz dwójka medalistów Leon Madsen i Maciej Janowski. Zmarzlik ostatecznie przegrał wyłącznie ze Słowakiem, który wystrzelił atomowo ze startu i pomknął po zwycięstwo.
Urodzony w Szczecinie żużlowiec wygrał za to rok wcześniej, w drugiej rundzie na Motoarenie, lecz ta wygrana była już tylko na osłodę porażki, jaką była utrata tytułu. Wówczas Artiom Łaguta tak naprawdę przypieczętował swoje złoto, a to dlatego, że Zmarzlik przeciętnie spisał się dzień wcześniej. Jeszcze przed piątkową imprezą Polak tracił zaledwie "oczko" do Rosjanina.
Obaj w rundzie zasadniczej spisali się podobnie, ale tak naprawdę o wszystkim zadecydował półfinał. Reprezentant Betard Sparty Wrocław w swoim tryumfował, nasz rodak za to był trzeci, a przegrał z Taiem Woffindenem i Maciejem Janowskim, czyli z kolegami z zespołu Łaguty. Ten w decydującej gonitwie ponownie przekroczył metę na pierwszym miejscu i bardzo przybliżył się do swoje pierwszego i jak na razie jedynego tytułu indywidualnego mistrz świata.Przed zawodami za jego plecami plasował się... Lindgren, który tracił siedem punktów. W fazie zasadniczej Zmarzlikowi nie szło najlepiej, został nawet raz wykluczony, przez co zakończył zmagania w niej z dziewięcioma "oczkami". W półfinale tryumfował, ale w finale był czwarty. Na jego szczęście jeszcze słabiej spisał się Szwed, a na drugie miejsce wysforował się Woffinden. Drugiego dnia gorzowski zawodnik złoto zapewnił sobie w półfinale.
W podobnej sytuacji były indywidualny mistrz świata juniorów był jeszcze sezon wcześniej, gdy na Motoarenę przyjechał z siedmiopunktową zaliczką nad Emilem Sajfutdinowem. Niespodziewanie w trakcie turnieju groźniejszym rywalem okazał się Leon Madsen, który zresztą wygrał z kompletem punktów i w klasyfikacji generalnej stracił tylko dwa "oczka" do Zmarzlika. Ten samą rundę zakończył na czwartym miejscu, ale pierwszy tytuł mistrzowski zapewnił sobie w półfinale.
We wcześniejszych latach wychowanek gorzowskiej Stali na podium w Toruniu stanął dwa razy. W 2017 roku "trójkę" wywalczył wyłącznie w swoim pierwszym starcie. To mimo wszystko i tak pozwoliło mu wejść do finału, a w nim przyjechał do mety za Patrykiem Dudkiem i Taiem Woffindenem. W sezonie 2016 Zmarzlik także jechał w finale i znów musiał uznać wyższość dwójki przeciwników. Z kolei w 2018 roku zdobył 14 "oczek" w fazie zasadniczej, ale odpadł w półfinale.
W swoich pierwszych pięciu rundach w Toruniu Polak stanął na podium dwa razy. W następnych czterech trzykrotnie. 28-latek nigdy nie zajął gorszej pozycji, niż piątej. Średnio we wszystkich występach zdobywał 14,3 punktów biegowych, czyli takich, które zostały wywalczone w wyścigach. Jeśli chodzi o lokatę, to suma wszystkich miejsc, podzielona przez liczbę zawodów, daje 3,1. To oznacza, że statystyki stoją za Bartoszem Zmarzlikiem, ale wszystko i tak wyjaśni się na torze w sobotni wieczór.
Rok | Zdobyte punkty biegowe | Miejsce |
---|---|---|
2022 | 17 | 2. |
2021 (II) | 18 | 1. |
2021 (I) | 12 | 5. |
2020 (II) | 14 | 1. |
2020 (I) | 12 | 4. |
2019 | 14 | 4. |
2018 | 15 | 5. |
2017 | 14 | 3. |
2016 | 13 | 3. |
Czytaj także:
- Żużel. Termiński opowiedział o przyszłości Apatora i wyróżnił jedną osobę. "Srebro to byłoby zbyt dużo"
- Żużel. Grzmi po tym, co robi PZM. Namawia kluby do buntu!
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>