Żużel. Kościecha przyznaje. To był powód nieprzedłużenia kontraktu z Pedersenem
Duńczyk to bez wątpienia jedna z największych żużlowych legend. Ostatnie lata spędził w GKM-ie Grudziądz, będąc często jego najjaśniejszym punktem. W 2023 roku jednak nie prezentował się jak, jak wszyscy od niego oczekiwali.
Zupełnie inaczej było na obcych nawierzchniach, na których często miał problemy ze skuteczną rywalizacją, a dodatkowo niejednokrotnie zjeżdżał na murawę w trakcie wyścigów. Ostatecznie zakończył zmagania, zdobywając średnio 1,577 "oczka" na jedną gonitwę.
Osoby decyzyjne w ZOOleszcz GKM-ie Grudziądz długo zastanawiały się nad przyszłością trzykrotnego indywidualnego mistrza świata. Ostatecznie zdecydowali się nie przedłużać z nim kontraktu, a na jego miejsce zatrudnili Jasona Doyle'a, który na liście klasyfikacyjnej PGE Ekstraligi był tylko trzy pozycje wyżej od Duńczyka.
ZOBACZ WIDEO: Jakie tajemnice skrywa tor w Grudziądzu? Sekret przyciągającego dębuRobert Kościecha w trakcie Magazynu PGE Ekstraligi przyznał, że była to bardzo trudna decyzja. Urodzony w Odense żużlowiec jest świetnym zawodnikiem, a dodatkowo dodaje dużo emocji w każdym zespole, który reprezentuje. Aczkolwiek to właśnie jego słaba postawa na wyjazdach przez ostatni rok lub dwa wpłynęła na brak kolejnej szansy.
- Na pewno będzie bardzo dobrze przygotowany do sezonu 2024. Tylko dużym znakiem zapytanie było, co się stanie, gdy przestanie punktować na domowym torze. Jeśli byłby nieskuteczny w Grudziądzu, to na obcych stadionach tym bardziej - podsumował szkoleniowiec kujawsko-pomorskiej drużyny.
Nicki Pedersen ostatecznie w nadchodzących rozgrywkach będzie rywalizował w Speedway 2. Ekstralidze w barwach Texom Stali. Jego głównym celem jest utrzymanie zespołu na drugim szczeblu rozgrywkowym. Dodatkowo ma być pewnego rodzaju twarzą projektu, który z każdym rokiem się rozwija. A plany rzeszowskiego klubu sięgają nawet PGE Ekstraligi.
Czytaj także:
- Żużel. Zaskakujące słowa Fredrika Lindgrena. To on jest jego inspiracją
- Żużel. Kibice we Wrocławiu go kochali. Wjeżdżał tam, gdzie inni bali się spojrzeć
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>