Wielka kasa nie tylko z telewizji. Państwowy gigant też dołożył pieniędzy dla żużla!

Prezes PGE Ekstraligi Wojciech Stępniewski może mówić o sobie jako o człowieku sukcesu. W krótkim czasie załatwił nie tylko nowy kontrakt telewizyjny z Canal+ (71,5 mln złotych), ale także niemal podwoił kwotę od sponsora tytularnego ligi.

Mateusz Puka
Mateusz Puka
Janusz Kołodziej WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Janusz Kołodziej
Poniedziałek to dzień świetnych wiadomości dla klubów żużlowych. Nie dość, że przedstawiciele żużlowych ośrodków dowiedzieli się o nowym kontrakcie telewizyjnym z Canal+, który gwarantuje największe pieniądze w historii tej dyscypliny (trzyletni kontrakt na lata 2026-2028 jest w sumie wart 214,5 mln złotych), to już od tego sezonu dostaną oni więcej pieniędzy z tytułu sprzedaży praw do nazwy rozgrywek.

Choć już jakiś czas temu było wiadomo, że przez kolejne cztery lata sponsorem rozgrywek będzie spółka PGE, to dopiero dziś wyszło na jaw, że państwowy gigant wraz z nową umową zgodził się na niemal dwukrotną podwyżkę kontraktu. Do tej pory kluby dostawały do podziału 3,5 mln złotych rocznie, a już w tym roku będą miały do podziału 6,3 mln złotych! To jednak nie koniec, bo w każdym kolejnym roku obowiązywania umowy, kwota dla klubów będzie wzrastała, a w 2027 roku wyniesie 7 mln złotych.

Spółka PGE jest sponsorem ligi żużlowej nieprzerwanie od 11 lat, a przedłużenie umowy nie było trudną decyzją, bo inwestycja w żużel daje spółce gigantyczne zwroty marketingowe. Mecze PGE Ekstraligi ogląda w telewizji średnio ponad 160 tysięcy ludzi, a frekwencja na stadionach to blisko 10 tysięcy widzów. Nie ma się więc co dziwić, że kontrakt ze Speedway Ekstraligą jest jedną z najcenniejszych umów sponsoringowych zawieranych przez giganta energetycznego.

ZOBACZ WIDEO: Słaby sezon 2023 Patryka Dudka. Jak odbudować jego formę?

Dwukrotna podwyżka sprawia, że już w tym roku kluby dostaną z ligi większe pieniądze. Do tej pory każdy z uczestników rozgrywek miał gwarancję otrzymania minimum 6,5 mln złotych, a teraz ta kwota może zbliżyć się do siedmiu milionów. To zresztą i tak dopiero początek, bo od 2026 roku zacznie obowiązywać nowa umowa telewizyjna, a kwota wypłaty od władz ligi może wtedy wzrosnąć nawet do ośmiu milionów złotych.

Warto dodać, że choć w żużel jest zaangażowanych całkiem dużo spółek Skarbu Państwa, to żadna nie wydaje na żużel tyle, ile właśnie PGE. Firma może być jednak zadowolona, bo nowa umowa gwarantuje jej nie tylko prawo do bycia w nazwie, ale także sporo przestrzeni reklamowych na każdym ze stadionów.

Mateusz Puka, dziennikarz WP SportoweFakty

Czytaj więcej:
Władze TVP komentują najnowsze informacje
"Mógłbym przez pięć lat być sponsorem tytularnym rozgrywek"

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×