Żużel. Kontuzja Piotra Pawlickiego skomplikowała ich plany. Myślą o zastępstwie
Piotr Pawlicki nie pojechał z Enea Falubazem na treningi do Rzeszowa, bowiem musiał udać się na przymusowe zwolnienie lekarskie. Straci na tym przede wszystkim jego brytyjska drużyna.
Wszystko wskazuje na to, że były reprezentant kraju wróci na tor pod koniec marca. O ile dla Enea Falubazu Zielona Góra nie jest to duży problem, bo PGE Ekstraliga startuje dopiero 12 i 14 kwietnia, tak absencja Pawlickiego przysporzyła o ból głowy promotorów Birmingham Brummies.
- To nie jest tylko kwestia wybrania zawodnika i tyle. Sprawdziliśmy w Speedway Control Bureau, co nam wolno, a czego nie, jaka jest sytuacja wizowa. Rozmawialiśmy z kilkoma zawodnikami, ale musimy zobaczyć, którzy z nich będą dostępni i na jakie rozwiązanie się zdecydujemy - mówi Laurence Rogers, szef Brummies, którego cytuje portal speedwayhub.com.
Piotr Pawlicki zamierza się pojawić w Wielkiej Brytanii i weźmie udział w dwóch wydarzeniach Press Day - klubowym oraz ligowym. - To też pokazuje, jak jest zaangażowany w klub. Wielu mówiło, że nas nie zawiedzie, a teraz to potwierdza. I był wyraźnie przygnębiony tym, co się stało - dodał działacz.
Czytaj także:
1. Żużel doczeka się reprezentanta Japonii? "Byłbym bardzo szczęśliwy"
2. Zawiodła ich postawa Niemców. "Trochę nie fair"
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>