Żużel. Arged Malesa mogła jechać bez lidera. Powodem... pociągi
Gleb Czugunow zaliczył bezbłędny występ w środowym sparingu z Tauron Włókniarzem Częstochowa (56:34). Jak się okazuje, Rosjanin z polskim paszportem mógł w ogóle na ten mecz nie dotrzeć. Powód zaskakuje.
Rosjanin z polskim paszportem wyrósł w sparingach na jednego z liderów drużyny ścigającej się w Metalkas 2. Ekstralidze. Jak wyjaśnił trener drużyny, Mariusz Staszewski, Czugunowa w Częstochowie mogło zabraknąć.
- Mechanicy z Grudziądza pojechali normalnie busem, ale Gleb [Czugunow - dop. red.] wsiadł do pociągu we Wrocławiu. Zadzwonił do mnie o godz. 12:30 i powiedział, że jest problem - wyjaśnił Staszewski w rozmowie z infostrow.pl.
ZOBACZ WIDEO: Wywiady pomiędzy biegami. Czy w przyszłości znikną z transmisji?- Okazało się, że wsiadł do niewłaściwego pociągu. Na pociągu pisało Częstochowa, ale okazało się, że skład jechał z Częstochowy do Szczecina, a nie z Wrocławia do Częstochowy - dodał szkoleniowiec.
Trener podpowiedział swojemu zawodnikowi, aby ten wysiadł na najbliższej stacji i do Częstochowy dotarł... taksówką. Niespełna 25-letni żużlowiec przystał na tę prośbę. Do pokonania miał około 300 kilometrów. Zdążył, a na torze nie miał sobie równych.
Arged Malesa Ostrów przed sezonem odjedzie jeszcze jeden sparing. We wtorek, 9 kwietnia, biało-czerwoni zmierzą się ponownie z Tauron Włókniarzem Częstochowa.
Czytaj także:
- Groźny wypadek Norberta Krakowiaka. Jest komunikat w sprawie jego zdrowia
- Oto kevlary klubów PGE Ekstraligi. Wybierz najładniejszy
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>