Hejterka zaatakowała mistrza świata. Pokazał wiadomość

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Jason Doyle
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Jason Doyle
zdjęcie autora artykułu

Podczas zawodów ŁÓDŹ KREUJE IMME im. Zenona Plecha Jason Doyle stoczył zaciętą walkę z Szymonem Woźniakiem, wskutek czego Polak zanotował upadek. Mistrz świata z 2017 roku otrzymał później obraźliwe wiadomości. Ich treść opublikował w sieci.

W tym artykule dowiesz się o:

Do zdarzenia doszło w 20. biegu zawodów. Na wyjściu z pierwszego łuku Jason Doyle walczył z Szymonem Woźniakiem o pierwsze miejsce. Australijczyk wyjechał przed Polaka, którego z kolei pociągnęło na koleinie.

W konsekwencji Woźniak uderzył w przeciwnika, a następnie zanotował upadek. Nie został jednak wykluczony z powtórki. Doznał także drobnej kontuzji - miał rozcięty i opuchnięty kciuk (więcej przeczytasz TUTAJ).

Woźniak ukończył rywalizację na 13. pozycji, natomiast Doyle dotarł do finału. W nim lepszy od niego okazał się tylko Bartosz Zmarzlik, który po raz piąty w karierze zwyciężył w IMME.

ZOBACZ WIDEO: Oskarżył działacza o hamowanie rewolucji. "Pan Bóg spowodował, że go dzisiaj nie ma"

Po zawodach Doyle otrzymał obraźliwe wiadomości. Postanowił zareagować - opublikował ich treść na swoim Instastories (zobacz poniżej). Zamieścił także odpowiedź.

"C****, w Woźniaka wjeżdżasz. Co ty odp********* ch*** je****. Jedynie, gdzie pojedziesz, to do szpitala psychiatrycznego za ciągłe powodowanie upadków masochisto, a nie w Ekstralidze. Wracaj do Australii kangury doić" - brzmiała treść.

"Mój polski nie jest dobry, więc skopiowałem tę wiadomość do translatora Google. Powiedziała mi, żebym wrócił do Australii i doił kangury. Wedle mojej wiedzy, nie można wydoić kangura ale może się mylę" - odpowiedział mistrz świata.

Później wrócił do tematu. Opublikował screen z wyszukiwarki Google. Raz jeszcze zwrócił się do swojej hejterki.

"O ile nie znajdę kangurzej mamy, przykro mi słonko, nie wrócę do Australii doić kangurów" - zakończył.

Czytaj także:To jemu najbliżej do jazdy w 2. Ekstralidze. Inny junior gotowy, ale poczeka... rok"Dziwny". Jedna z gwiazd ligi podsumowuje aktualną sytuację

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Czy Jason Doyle będzie liderem ZOOleszcz GKM Grudziądz w tym sezonie?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (11)
avatar
J.A.P
7.04.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Doyle pojechał tak ostro jak Bartek z Cierniakiem, i w połowie tak jak kiedyś PiPawlicki z Dudkiem, z tym że do bandy było daleko, a Szymon w takich sytuacjach szuka regulaminowego kontaktu, co Czytaj całość
avatar
Adamspeed
7.04.2024
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Po drugie, Angole , Australijczycy niech jezdza u siebie w kraku tam zarabiaja Dolce also Funty a potam pokazuja jacy mocni są !!!!!  
avatar
Adamspeed
7.04.2024
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Dumny z Krzyża ?! Jak wszyscy tak by jezdzili to byl by koniec Zuzla , poprostu brak zawodnikow . Nie oduczyl sie tych swoich nawykow np: jak ktos go wyprzedza stawia maszyne do gory , wystawia Czytaj całość
avatar
mglexar
6.04.2024
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Dumny z Krzyża - Gdyby tak 'ambitnych' zawodników było więcej jak Doyle, prędzej czy pózniej odczuli by na własnej skórze prozę życia.  W mojej ocenie jest destrukcyjny. Być może nieświadomie.  
avatar
Möchomorek
6.04.2024
Zgłoś do moderacji
2
3
Odpowiedz
@Tubylec80: Nie ma zawodów, żeby Szymek na kogoś się nie położył a najłatwiej na kogoś o którym się mówi, że ostro jeździ. Już, jak widać, sędziowie zaczynają to kumać.