Żużel. Mówi o zderzeniu z rzeczywistością. "Nie sądziłem, że będzie ono tak twarde"

Nie takiego występu w finale Mistrzostw Polski Par Klubowych oczekiwali zawodnicy NovyHotel Falubazu Zielona Góra. Beniaminek PGE Ekstraligi brutalnie zderzył się z nową rzeczywistością.

Konrad Cinkowski
Konrad Cinkowski
Przemysław Pawlicki w kasku czerwonym / Na zdjęciu: Przemysław Pawlicki w kasku czerwonym
Zespół NovyHotel Falubazu Zielona Góra w Poznaniu reprezentowali Jarosław Hampel, Przemysław Pawlicki i Rasmus Jensen. Ekipa z Grodu Bachusa wywalczyła zaledwie dziesięć punktów - czterokrotnie przegrała 1:5, raz 2:4 i raz triumfowała 4:2. Udało im się to w starciu z Ates Energy Group PSŻ-em Poznań.

- Zderzenie z rzeczywistością, ale nie sądziłem, że będzie ono tak twarde. Jechali jednak liderzy drużyn, marginesu błędu nie było i jeśli coś nie działało, to jeździło się z tyłu. Tak było w naszym przypadku. Przyda nam się zimny prysznic. Paniki jednak nie ma - powiedział po zawodach dyrektor sportowy NovyHotel Falubazu Piotr Protasiewicz w rozmowie z Radiem Zielona Góra.

Na poznańskim Golęcinie tylko raz zaprezentował się Rasmus Jensen, który wyjechał na tor w dwunastym biegu i zaliczył groźny upadek, kiedy doszło do jego potyczki z Aleksandrem Łoktajewem.

- Jest ok, jeśli nie ruszam ręką. Zobaczymy, trochę boli. [...] Jest ciężko, gdy wskakujesz na 12. bieg i musisz być zmotywowany. Nie ma za bardzo o czym mówić. Upadek, nie było za bardzo czasu naprawić sprzęt. Ciężko cokolwiek powiedzieć - mówił z kolei reprezentant Danii.

Czytaj także:
1. Staszewski chwali dwóch swoich podopiecznych
2. Centymetry dzieliły nas od tragedii w Gnieźnie

ZOBACZ WIDEO: Brutalna opinia o finale Złotego Kasku. Co się stało w Opolu?


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Czy jesteś zaskoczony/a wynikiem NovyHotel Falubazu w MPPK?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×