Awizowane składy na mecz RKM ROW - PSŻ Lechma

marnuje. Naszczęscie sam pan Dariusz dał posłał mi numer tel. więc poczekam do końca sezonu i wtedy zadzwonię. Dziwi mnie tylko, że po poprzednim spotkaniu nie można znaleźć jego wypowiedzi.

potrzebuje zmian. W obecnym zestawieniu sukcesów nie będzie. Czy to się komuś podoba czy nie. A przypomnę, że rok wspominano coś o ataku na ekstraligę w perspektywie 2-3 lat.....

pisaniem na forum... Tak samo podobno udziela sie Pan Momot na oficjalnym forum klubu. I prosze tutaj nie mówic o jakiejs nagonce, ale jesli wyprawia sie takie cyrki jak bronowanie toru na 4 godziny przed meczem z GTŻ i odsuwanie od składu zawodnika za to, ze poklucił sie z prezesem to o czym my tu chcemy rozmawiac ?? Widać gołym okiem, ze prezesa Pawlaszczyka przerosła juz ta sytuacja, a Pan Momot działa juz nieracjonalnie. Morał jest taki, ze nie ma w tym klubie człowieka, ktory zna sie na zuzlu.

parze z wynikami:(

chyba w Polsce jest otwarty na kibiców, także na krytykę . Ale proszę przeczytać komentarze na tym i na innych forach interentowych , to już nie jest krytyka , ale nagonka. Wiem , fora interentowe mają swoje prawa ( czyli totalna wolność wypowiedzi , nawet bez cenzury i kompletna nieodpowiedzialność za te słowa i komentarze ) i właśnie dlatego mi sie coraz bardziej ta forma komunikacji nie podoba.Czekam na stadionie i jeśli ktoś chce to zawsze może podejść,zapytać przecież się nie ukrywamy.Tylko czy wystarczy odwagi cywilnej? Ja się podpisuję swoim nazwiskiem .

zrywać kibicom transparenty z płotu...

sie piere na swoim placu , bo to gańba tak srać na cało Polska.Adasia nie znieważył nikt , bo też tam byłem ,słowa krytyki jako wytłumaczenie dlaczego już nie jest trenerem to jeszcze nie znieważenie . Mimo wszystko chętnie nawiążę z Panem kontakt , może przestaniemy ośmieszac naszymi sporami nasz klub i nasze miasto.

Pierwszym złym symptomem było znieważanie pana Pawliczka na spotkaniu w bibliotece miejskiej, pan wie o czym piszę, prawda? Odwagę, pokorę, uczciwość zastąpiliście arogancją i zarozumiałością. Znaleźć mnie łatwo, wystarczy zapytać Grzegorza Kufietę o dokumentalistę z ZPMW na Rymerze, lub spojrzeć na maile do Was tam podpisuję się imieniem i nazwiskiem. Pan Momot się nie sprawdził jako prowadzący drużynę i Wy to wiecie, dlaczego więc brniecie w ten marazm dalej?