Zmiany w Glasgow, Joe Screen "Tygrysem"

Do sporych zmian kadrowych doszło w zespole Glasgow Tigers. Ostatni zespół obecnego sezonu Premier League opuścili słabo spisujący się Michael Penfold oraz kontuzjowany James Grieves. Zastąpili ich Joe Screen oraz młody Nick Morris.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk

W tegorocznych rozgrywkach zespół Glasgow Tigers nie prezentuje się najlepiej. "Tygrysy" z dotychczasowych sześciu spotkań Premier League wygrały zaledwie jedno i zajmują ostatnie miejsce w tabeli z dorobkiem 4 punktów. Zadowolony z postawy drużyny nie był jej szef dlatego postanowił zmienić oblicze zespołu i podpisać kontrakt z Joe Screenem. Anglik do Glasgow miał trafić już przed sezonem jednak było to niemożliwe z powodu zbyt wysokiej średniej. - Nasza forma w ostatnich kilku tygodniach była kiepska. Zanotowaliśmy kilka wysokich porażek. Nasi kluczowi zawodnicy doznawali urazów. Nie możemy zawieść naszych fanów dlatego podpisaliśmy kontrakt z Joe Screenem. Chciałbym podziękować za to drużynie Belle Vue Aces i jej szefostwu. Niestety musieliśmy zrezygnować z usług Jamesa Grievesa głównie z powodu urazu nogi, którego on doznał - komentuje postawę swojej drużyny szef "Tygrysów" - Stewart Dickson.

Joe Screen sezon 2010 rozpoczął w barwach Wolverhampton Wolves gdzie zastępował Adama Skórnickiego. Anglik wystartował w dwunastu spotkaniach, w których prezentował się przyzwoicie wywalczając w nich 60 punktów. - Moje przejście do Glasgow mogło być możliwe już w listopadzie zeszłego roku. Gdy zakończyłem starty w Wolverhampton pierwszy telefon wykonałem do Glasgow ponieważ zgłosili się oni do mnie zimą. Jestem zachwycony, że będę mógł tutaj startować. Miałem wiele ofert z wielu klubów ale Glasgow to był klub, w którym chciałem się ścigać i chcę się tu ścigać także w przyszłym roku - komentuje sprawę transferu sam zawodnik.

Były zawodnik m.in. częstochowskiego Włókniarza to nie jedyny żużlowiec, który zasilił szeregi szkockiego klubu. Drugim jest 16-letni Nick Morris, który zastąpił słabo spisującego się Michaela Penfolda. Morris do tej pory ścigał się w National League w barwach klubu Buxton Hitmen. - Sądzimy, że Nick ma umiejętności, które pozwolą mu daleko dojść w żużlu. Michael podszedł do nas po niedzielnym spotkaniu i oznajmił, że nie daje sobie rady. Wierzę, że on jeszcze pokaże w przyszłości na co go stać - kończy Stewart Dickson.

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×