Prezes Startu Gniezno: Wybrzeże pozostaje w gronie faworytów
Zespół Startu Gniezno niespodziewanie, ale za to bardzo wyraźnie wygrał w niedzielę w Gdańsku z Lotosem Wybrzeże. - Świętujemy zwycięstwo, bo nie mieliśmy żadnego słabego ogniwa - przekonuje Arkadiusz Rusiecki. Jednocześnie dodaje, że jego zdaniem gdańszczanie nadal są jednym z faworytów I-ligowych rozgrywek.
Mateusz Klejborowski
- W Gdańsku powinniśmy byli wygrać już jesienią, bowiem nasz zespół było na to stać - uważa Arkadiusz Rusiecki, prezes Startu Gniezno. - Nie ukrywam, że tamta porażka bardzo nas bolała. Czuliśmy się mocni, a nagrodą za wygraną w Gdańsku było przedłużenie marzeń o ekstralidze. Stało się inaczej. Przyznam szczerze, że w drodze do Gdańska miałem nadzieję, że tym razem wynik będzie dla nas korzystny. Wzmocniliśmy nasz zespół. Ściągnęliśmy zawodników gotowych do rywalizacji na różnych torach. Od twardych, po przyczepne i dziurawe. Mam tutaj na myśli przede wszystkim Scotta Nichollsa i Lewisa Bridgera, którzy dzisiaj pokazali się z bardzo dobrej strony. Muszę przyznać, że zwycięstwo w Gdańsku smakuje wybornie.
Rusiecki przekonuje, że na zwycięstwo Startu w Gdańsku złożyło się wiele różnych czynników: - Świętujemy zwycięstwo, bo nie mieliśmy żadnego słabego ogniwa. Jednakże trzeba ponadto pamiętać o innych czynnikach. Nasz zespół miał za sobą więcej treningów punktowanych i treningów w Gnieźnie. Jeździliśmy na różnych nawierzchniach, dlatego dzisiaj byliśmy przygotowani na każdy wariant. Nie należy zapominać także o tym, że gospodarze startowali bez swojego podstawowego młodzieżowca - Darcy Warda. Wszystkie te czynniki złożyły się na nasze zwycięstwo. Uważam, że pomimo porażki na swoim torze Wybrzeże pozostaje w gronie faworytów I-ligowych rozgrywek.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>