Orły błyszczały na Hetmańskiej - relacja ze sparingu PGE Marma Rzeszów/Orzeł Łódź - Lubelski Węgiel KMŻ

Połączone siły ekstraligowej PGE Marmy Rzeszów i pierwszoligowego Orła Łódź zwyciężyły w sparingu punktowanym Lubelski Węgiel KMŻ w stosunku 50:26. Na torze w stolicy Podkarpacia nie zabrakło walki i kilku ładnych żużlowych mijanek.

Piotr Rachwał
Piotr Rachwał

Na czwartkowym treningu punktowanym w Rzeszowie nie było niespodzianki. Połączone siły beniaminków, czyli PGE Marmy Rzeszów i Orła Łódź wysoko pokonały reprezentantów lubelskich Koziołków. Ale zacznijmy od początku...

Już pierwszy bieg przyniósł sporo emocji. Na starcie ujrzeliśmy wówczas dwóch wychowanków rzeszowskiej Stali: Macieja Kuciapę i Rafała Trojanowskiego. Spod taśmy najlepiej wyszedł "Trojan", jednak już na początku drugiego okrążenia zrównał się z nim "Mały". Obydwaj zawodnicy tasowali się między sobą w ekspresowym tempie, zwycięsko z pojedynku wyszedł jednak obecny zawodnik PGE Marmy. Śmiało jednak można stwierdzić, że ilością żużlowych mijanek w tym biegu, można by nasycić kilka żużlowych gonitw. Trzeba przyznać, że Kuciapa i Trojanowski byli jednymi z najlepszych tego dnia. "Mały" był bardzo szybki na trasie, co przełożyło się na zdobycz punktową, gdyż Kuciapa wywalczył 8 "oczek" i jednego bonusa w trzech startach. - W końcu dogaduję się z motocyklami. Takie treningi są niezwykle potrzebne; mam nadzieję, że dzisiejszy występ to dobry prognostyk na przyszłość - mówił z nadzieją Trojanowski. W kolejnym starcie pod taśmą ujrzeliśmy juniorów, jednak wcale nie oznacza to, że zabrakło emocji. Bezkonkurencyjny okazał się Kirył Cukanow, zaś zaciętą walkę o drugie miejsce stoczyli Łukasz Kret z Mateuszem Łukaszewskim, z której zwycięsko wyszedł popularny "Krecik". W tym miejscu trzeba jednak przywołać postać młodego Ukraińca, będącego w fenomenalnej dyspozycji i prezentującego niezwykle widowiskową jazdę. Z pewnością działacze i kibice z Łodzi jeszcze niejednokrotnie będą cieszyć się z występów młokosa zza naszej wschodniej granicy.

- Próbowaliśmy dzisiaj nowy silnik i jechał bardzo dobrze. Mam już za sobą kilka jazd i inaczej czuję się także na motocyklu, co owocuje taką postawą na torze - stwierdził Dawid Lampart, który brylował jeśli chodzi o starty. Praktycznie w każdym swoim starcie wychodził spod taśmy najlepiej, natychmiast zostawiając rywali za swoimi plecami. "Lampcio" zapisałby na swoim koncie jeszcze więcej punktów, gdyby nie defekt, który przytrafił mu się w ósmej gonitwie, gdy przewodził stawce. Szczególnie mogła podobać się jedenasta odsłona treningu, w której zwycięstwo Lampartowi chciał odebrać Karol Baran, co się jednak nie udało. Nielicznie zgromadzonych kibiców, tego chłodnego popołudnia, z pewnością mogła niepokoić postawa Rafała Okoniewskiego. "Okoń" najwyraźniej nie był sobą; słabo startował, nie najlepiej prezentował się na trasie. Niektórzy zaczęli pomrukiwać, że nadchodzi forma z czasów jazdy w Gorzowie Wlkp. Wszystkich jednak uspokoił trener "Żurawi" Dariusz Śledź. - Spokojnie, Rafał dzisiaj testuje nowe ustawienia, przełożenia. Ten trening poświęcił wyłącznie na tego typu testy, więc pragnę uspokoić, że dzisiejszy występ poświęcił na testowanie jakiegoś nowego silnika. Nie mamy się czym martwić - zapewniał popularny "Rybka". - Bardzo dobra okazja do treningu, bowiem całkiem inaczej jest, gdy jeździ się samemu, a inaczej, gdy zawodnicy ścigają się spod taśmy w czwórkę. Na pewno każdy zawodnik potrzebuje jazdy, by wejść w sezon - dodał coach rzeszowian.

Najjaśniejszymi punktami gospodarzy byli paradoksalnie... zawodnicy z Łodzi. W fenomenalnej dyspozycji był Daniel Jeleniewski, który nie znalazł tego dnia pogromcy. "Jeleń" prezentował się bardzo solidnie, stając na równi z przeciwnikiem, właściwie jedynie na starcie do biegu. Potem, kolokwialnie rzecz ujmując, pokazywał rywalom swoje plecy. - Warunki torowe były dzisiaj bardzo dobre. Jeśli chodzi o moją postawę to bardzo się cieszę, że tak to dzisiaj wyglądało. Na początku nie mogłem dojść do ładu z motocyklami, teraz zaczynam się dogadywać ze sprzętem i dobrze wyczuć motocykl - wyjaśnił były zawodnik wrocławskiej Sparty. Nie można także zapomnieć o postawie wspomnianego już Rafała Trojanowskiego, bowiem wychowanek rzeszowskiej Stali, również był bardzo szybki na rzeszowskim owalu.

Spośród gości na pewno wyróżnić trzeba Pawła Miesiąca, który był najskuteczniejszym zawodnikiem przyjezdnych. Rezultat "Łełka" byłby jeszcze okazalszy, gdyby nie upadek w dziewiątym wyścigu. Miesiąc przewodził stawce, jednak na pierwszym łuku czwartego okrążenia wpadł w koleinę, przez co nie utrzymał motocykl i uderzył w bandę. Zawodnikowie nic poważnego się nie stało. Po feralnym biegu, były zawodnik Lokomotivu Daugavpils nie wyjechał już na tor. - Jestem lekko poobijany, ale to nic poważnego; jak to zwykle bywa po upadku. Rzeczywiście udało mi się dzisiaj dobrze pojechać, jednak niezmiernie żałuję, że nie mogę wystąpić w meczu mojej drużyny. Wierzę jednak, że chłopaki sobie poradzą - mówił Miesiąc po treningu. Przypomnijmy, że owa absencja spowodowana jest karą nałożoną przez GKSŻ na zawodnika za udział w bójce na torze podczas ostatniego spotkania minionego sezonu. Nieźle zaprezentował się także Karol Baran, który wykazywał się sporą walecznością i zaciętością na torze. Sen z powiek kibicom Koziołków spędzać może postawa Zbigniewa Sucheckiego i Tomasza Piszcza, którzy wyglądali bardzo mizernie. Jeśli nie poprawią swojej formy, może być im niezwykle ciężko utrzymać się w podstawowym składzie lublinian, bowiem zarówno w czwartkowym sparingu, jak i piątkowym rewanżu, nie wyglądali na torze najlepiej.

Ciekawostką treningu punktowanego mogła być obecność Mariusza Fierleja. Zawodnik ten w przeszłości zakładał plastron m.in. z "Żurawiem" na piersi, a obecnie występuję w II lidze w zespole Kaskadu Równe. Fierlej pojawił się na torze trzykrotnie, jednak tylko raz dojechał do mety. Spotkanie zakończono po trzynastu biegach.

Punktacja:

Lubelski Węgiel KMŻ - 26
1. Zbigniew Suchecki 4 (1,1,1,1)
2. Mariusz Puszakowski 4 (0,0,3,1)
3. Paweł Miesiąc 5 (2,3,u,-)
4. Tomasz Piszcz 4 (0,1,2,0,1)
5. Karol Baran 4 (2,2,-,0)
6. Mateusz Łukaszewski 2 (1,0,0,2,-)
7. Mariusz Fierlej 2 (d,u,2)

Rzeszów/Łódź - 50
9. Rafał Trojanowski 9+1 (2*,1,3,3)
10. Maciej Kuciapa 8+1 (3,3,-,2*)
11. Daniel Jeleniewski 9 (3,3,3,-)
12. Rafał Okoniewski 5+2 (1,2*,d,2*)
13. Dawid Lampart 8 (3,2,d,3)
14. Łukasz Kret 3+1 (2*,1,0,-,0)
15. Kirył Cukanow 8 (3,2,3)

Bieg po biegu:
1. Kuciapa, Trojanowski, Suchecki, Puszakowski 5:1
2. Cukanow, Kret, Łukaszewski 5:1 (10:2)
3. Jeleniewski, Miesiąc, Okoniewski, Piszcz 4:2 (14:4)
4. Lampart, Baran, Kret, Łukaszewski 4:2 (18:6)
5. Jeleniewski, Okoniewski, Suchecki, Puszakowski 5:1 (23:7)
6. Miesiąc, Lampart, Piszcz, Kret 2:4 (25:11)
7. Kuciapa, Baran, Trojanowski, Łukaszewski 4:2 (29:13)
8. Puszakowski, Cukanow, Suchecki, Lampart (d1) 2:4 (31:17)
9. Trojanowski, Piszcz, Miesiąc (u1), Fierlej (d-start) 3:2 (34:19)
10. Jeleniewski, Łukaszewski, Okoniewski (d3), Fierlej (u4) 3:2 (37:21)
11. Lampart, Kuciapa, Puszakowski, Piszcz 5:1 (42:22)
12. Cukanow, Fierlej, Suchecki, Kret 3:3 (45:25)
13. Trojanowski, Okoniewski, Piszcz, Baran 5:1 (50:26)

Czasów nie mierzono.
Sędziego nie było.
Widzów: ok.300 osób.

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×