Drabik: "Grisza" formy nie zgubił

Ekipa Dospelu CKM Włókniarza Częstochowa doznała sromotnej porażki z Unibaxem Toruń (30:60). Co po niedzielnym spotkaniu miał do powiedzenia Sławomir Drabik - menadżer Lwów?

- W tym meczu widać było cwaniactwo torunian, oni znają każdy centymetr tego specyficznego toru i to wykorzystali. Ten tor nie wybacza żadnego, nawet najmniejszego błędu. Zrobisz coś nie tak, to od razu jesteś z tyłu. Unibax Toruń to nie pistolety, ale armaty. Byli bardzo szybcy, widać to po wyniku - powiedział po meczu Sławomir Drabik.

Menadżer ekipy spod Jasnej Góry ocenił postawę Grigorija Łaguty i Rafała Szombierskiego. "Grisza" spotkanie zakończył z dwoma "oczkami" na koncie, a "Szumina" w czterech startach nie zdobył ani jednego punktu. - Spokojnie, "Grisza" formy nie zgubił. Nie wyszedł mu jeden mecz. Dlaczego? Przyczyny trzeba szukać w motorach. Dla mnie nie spasował się z tym torem. Jeśli chodzi o "Szuminę", to nie wiem, w czym problem. Pojechał na zero, ale nie żałujemy decyzji, że przyjechaliśmy tutaj bez Harrisa czy Bjerre. Na treningu byśmy się nie dowiedzieli, na co kogo stać - zakończył Drabik.

Źródło: Gazeta Wyborcza Częstochowa

Źródło artykułu: