Trzeba było jechać z głową - wypowiedzi po II rundzie MIMW w Lesznie

W czwartek na leszczyńskim torze rozegrana została II runda Młodzieżowych Indywidualnych Mistrzostw Wielkopolski, która padła łupem Adriana Cyfera. Co do powiedzenia mieli uczestnicy zmagań?

Krzysztof Handke
Krzysztof Handke

Adrian Cyfer (Stal Gorzów): Towarzyszyły nam od początku dość trudne warunki torowe. Ściganie się na takim torze jest na pewno dobrym doświadczeniem, ale z drugiej strony było dużo kolizji na torze i powinno być trochę bezpieczniej. Wszystko pasowało mi ze sprzętem, dobrane zostały odpowiednie ustawienia i myślę, że to przyda się także na kolejne zawody na tym torze.

Remigiusz Perzyński (Stelmet Falubaz Zielona Góra): Mogłem zaprezentować się z lepszej strony w tym turnieju, szału nie było. Tor był bardzo wymagający i ciężko było rywalizować w pełni, jednak taki właśnie jest żużel i musimy radzić sobie na każdej nawierzchni.

Marcin Wawrzyniak (Victoria Piła): Jestem trochę zły i jednocześnie żałuję, że nie zdążyłem na powtórkę mojego pierwszego wyścigu. Zabrakło czasu na przełożenie koła z zębatką. Na temat toru nie chciałbym się wypowiadać. Być może padłoby za dużo słów. Jestem od jeżdżenia, a nie od patrzenia na przygotowanie nawierzchni. Ale w mojej opinii i chyba wszystkich było widać, że nie jest dobrze i po tych zawodach prawie połowa szpitala w Lesznie to żużlowcy. Jesteśmy młodzi, są emocje, a na takim torze trzeba było jechać z głową, a nie z gazem.

Adam Strzelec (Stelmet Falubaz Zielona Góra): Zawody te były dla mnie, zdobyłem 14 punktów, więc można się cieszyć. Jeśli chodzi o tor, to do połowy turnieju był prawie nie do jazdy, bardzo się rozwalał. Następnie sędzia przyszedł do nas, mieliśmy krótką rozmowę i zdecydowano o tym, że tor będzie dosyć mocno równany i później było już w porządku.

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×