Jason Doyle ma problemy z żuchwą

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Wskutek kolizji z Ericem Anderssonem w trzynastym biegu finałowego spotkania w Rawiczu pomiędzy miejscowym Kolejarzem a ROW-em, Jason Doyle nie mógł uczestniczyć w dalszej części zawodów.

Obaj zawodnicy zetknęli się z dmuchaną bandą toru przy Grota Roweckiego na pierwszym łuku inauguracyjnego okrążenia. Miało to związek z tym, że nie opanowali oni swoich motocykli i dlatego też nieunikniony był kontakt z "dmuchawcem". Winnym tego zdarzenia arbiter uznał Adriana Szewczykowskiego i nie pojawił się on w powtórce. Długo z nawierzchni owalu nie podnosił się Jason Doyle, u którego wykryto uraz dolnej szczęki.

- Jason narzeka na ból żuchwy. Prawdopodobnie nie jest złamana, ale to bolesna przypadłość. Dodatkowo przygryzł sobie język. Myślę, że ta kontuzja nie jest bardzo groźna. Niewykluczone, że wystąpi w meczu rewanżowym - powiedział dla portalu SportoweFakty.pl Maciej Simionkowski, menedżer ROW-u Rybnik. Po meczu Australijczyk miał niemałe kłopoty z wypowiadaniem słów, co nie jest dziwne, analizując wspomniane fakty.

Reprezentant Kolejarza Rawag Rawicz, Eric Andersson, wyszedł natomiast z tego wypadku bez szwanku.

"Doyley" pechowo zakończył niedzielny pojedynek na rawickim torze
"Doyley" pechowo zakończył niedzielny pojedynek na rawickim torze
Źródło artykułu:
Komentarze (7)
MrKroffin
2.09.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wracaj do zdrowia Jason ;)! Pamiętamy twoje punkty zdobyte niegdyś dla Kolejarza :)!  
Gomasz Tollob
2.09.2012
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
A moze chcial cos powiedziec na temat przygotowania toru i w pore ugryzl sie w jezyk? to znaczy ugryzl w sensie przygryzl...  
avatar
Sokhar
2.09.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Rok temu w Rawiczu tez kontuzję mu załatwili gospodarze i też to był Andersson. [quote]Bieg 15 nie był szczęśliwy dla Jasona Doyla, który upadł w pierwszym łuku. Sędzia zarządził powtórkę, w kt Czytaj całość
kibkol48
2.09.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czytając ten opis GDYBYM NIE BYŁ NA STADIONIE MYŚLAŁBYM ŻE ANDERSON JEST WINNY A TAK NIE BYŁO BO WINNY I WYKLUCZONY BYŁ SZEWCZYKOWSKI!!!!!!!!!!!!!!!!!! A ANDERSON NIE MAJĄC SZANS UNIKNIĘCIA KOL Czytaj całość
rksfan
2.09.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda Jasona. Zreszta Rybnik ma troche pecha w Rawiczu, najpierw Allen, teraz Doyle z kontuzjami wyjezdzaja. Ale i tak wynik nie byloby znacznie inny, oby rewanz bylo formalnoscia.