Przyszłość częstochowskiego żużla rysuje się w jasnych barwach

Włókniarz Częstochowa przez trzy ostatnie sezony walczył o utrzymanie w Ekstralidze. Po sezonie 2012 zdecydowanie bardziej przychylni niż w poprzednich latach są sponsorzy częstochowskiego żużla.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk

W tym sezonie Włókniarz Częstochowa po raz pierwszy od dwóch sezonów miał sponsora tytularnego. Taki darczyńca był długo obiecywany przez poprzednie władze klubu, ale dopiero nowym udziałowcom udało się sfinalizować rozmowy. Nie zabrakło zgrzytów, bowiem firma, która pierwotnie miała być sponsorem tytularnym w ostatniej chwili wycofała się z umowy i postawiła klub w trudnej sytuacji. Wtedy pojawiła się firma Dospel, z którą wcześniej były toczone negocjacje. Wszystko wskazuje na to, że przed sezonem 2013 sponsor tytularny zespołu z Częstochowy będzie znany dużo wcześniej niż to miało miejsce przed bieżącymi rozgrywkami. - Prowadzimy rozmowy ze sponsorami, którzy w przyszłym sezonie mogliby być naszym sponsorem tytularnym. Firma Dospel wyraziła chęć dalszej współpracy. Są również inne firmy, które niesione sukcesami i stabilnością Włókniarza chcą zainwestować w nasz klub. Wiele wskazuje na to, że zdecydowanie szybciej niż przed obecnym sezonem sfinalizujemy rozmowy ze sponsorem tytularnym klubu - powiedział prezes Włókniarza, Paweł Mizgalski.

Władze Włókniarza przyznają, że nie liczą na wsparcie tylko sponsora tytularnego. W tym roku wiele firm zdecydowało się na współpracę z Włókniarzem. Wiele z nich już zdecydowało się na przedłużenie umów sponsorskich na kolejny sezon. - Nie można zapominać także o lokalnych sponsorach. Pozyskaliśmy ponad 160 firm z rynku lokalnego, które w niższych lub większych kwotach wspierały klub w tym sezonie. Naszymi sukcesami organizacyjnymi, jak i sportowymi budowaliśmy zaufanie sponsorów. Dowodem na to jest fakt, że już ponad połowa firm podpisała umowy na kolejny rok. Cały czas trwają rozmowy ze sponsorami i przebiegają one w zupełnie innej atmosferze niż choćby rok temu. W planach mamy również sprzedanie nazwy stadionu i chcemy zaoferować miejsce w nazwie stadionu naszym sponsorom - zdradził sternik częstochowskich Lwów.
Lwy w przyszłym sezonie mogą liczyć na większe wsparcie sponsorów Lwy w przyszłym sezonie mogą liczyć na większe wsparcie sponsorów
W ostatnich tygodniach strategiczny sponsor drużyny spod Jasnej Góry, firma K.J.G. Company, musiała udzielić klubowi pożyczkę w wysokości pół miliona złotych. - Przejmując klub od poprzednich władz przejęliśmy go z dosyć dużymi długami. Olbrzymim sukcesem było to, że udało nam się dużą część tego zadłużenia spłacić. Sytuacja finansowa jest o wiele lepsza niż to była w roku ubiegłym. Fakt, że firma K.J.G. musiała nas wesprzeć pożyczką była spowodowana tym, że wiele środków finansowych było przeznaczone na spłaty zadłużenia, w jakie klub popadł w latach ubiegłych - przyznał prezes Mizgalski.
Mimo spłaty długów po poprzednich władzach Włókniarza, obecnie klub jest jednym z nielicznych ośrodków, gdzie zawodnicy otrzymują pieniądze na bieżąco. Tym samym, w przeciwieństwie do poprzednich lat, w Częstochowie nikt nie będzie z niepokojem oczekiwał na decyzję o przyznaniu licencji. - Z olbrzymią satysfakcją mogę powiedzieć, że jesteśmy jednym z nielicznych klubów Ekstraligi, który na bieżąco, bądź z minimalnymi opóźnieniami regulował zobowiązania wobec zawodników. Nie powtórzy się już sytuacja, jaka miała miejsce w roku ubiegłym, że klub na gwałt musiał szukać pieniędzy przed zakończeniem procesu licencyjnego - powiedział prezes częstochowskiego klubu.
Kibice w Częstochowie oczekują na sukcesy swojego klubu Kibice w Częstochowie oczekują na sukcesy swojego klubu


Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×