Jan Ząbik dla SportoweFakty.pl: Trzeba promować swoich, młodych zawodników

przeciwny jego wprowadzeniu w takiej formie jak funkcjonował. Wydaje mnie się, że rozsądniejszym rozwiązaniem byłoby stopniowe zwiększanie go np: 2014-KSM 42, 2015-KSM 45, a od 2016 już bez KSM. Podobnie jak Pan uważam, że KSM juniora wychowanka na poziomie 2.5 - który nie zmieniał barw klubowych(przy czym wypożyczenie to nie zmiana barw klubowych) bez względu na to ile "wyjechał" - jednak ten zapis nie przejdzie ze względu na kluby, które nie mają w tej chwili wartościowych wychowanków. Uważam jednak, że dobrym ukłonem w stronę szkolących żużlowy narybek, by taki junior miał obniżony KSM przynajmniej o 25%, w przeciwieństwie do juniora kupionego przez bogatych, którego KSM powinien być podnoszony o 25%, po to by w przyszłości wymusić na klubach szkolenie. Obecny wymóg posiadania drużyny w rozgrywkach młodzieżowych tego nie robi, ponieważ nie ma w nim zapisu o tym iż przynajmniej 51% drużyny muszą stanowić wychowankowie - można kupić lub wypożyczyć juniorów z innych klubów i już spełniamy wymóg regulaminu. Jak dla mnie w powstałym regulaminie brakuje zapisu, że [b]wychowanek[/b], który nieprzerwanie broni barwy swego macierzystego klubu ma KSM obniżony o np: 15% - taki ukłon w stronę "wiernych" jak i nas kibiców, chcących oglądać jak najwięcej swoich chłopaków z sąsiedztwa. Pozdrawiam wszystkich kibic od zawsze Unii Leszno.