Paweł Mizgalski: Rok 2012 totalnym szaleństwem

Już tylko kilka godzin dzieli nas od powitania nowego roku. W tym czasie wspominamy także wydarzenia minionych 12 miesięcy. Jakie były one dla Pawła Mizgalskiego?

Mateusz Makuch
Mateusz Makuch

Obecny prezes Włókniarza Częstochowa swoją funkcję piastuje od marca 2012 roku. Na tym stanowisku zastąpił Marka Polaczka. - Miniony rok określiłbym jako totalne szaleństwo - przyznał w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl. - Na pewno dwanaście miesięcy temu, snując plany na rok 2012, gotów byłbym raczej uwierzyć w kalendarz Majów, niż w to, że przyjdzie mi zasiąść w zarządzie czołowego klubu żużlowego w Polsce - dodał Paweł Mizgalski.

Miniony rok dla prezesa klubu z Częstochowy na pewno był sporą lekcją. - Początki pracy z pewnością nie były łatwe - mówił otwarcie Mizgalski. Jednocześnie podkreślił rolę ludzi, z którym przyszło mu współpracować. - Na szczęście mam przyjemność współpracować w klubie z fantastycznym zespołem ludzi oddanych Włókniarzowi, osób pełnych zapału do pracy, entuzjazmu, kreatywności i zmysłu do biznesu. To dzięki ludziom takim jak Ewelina i Artur Sukiennik, Ireneusz Winiarski, dzięki firmom K.J.G. Company, Coneco, Dospel, Dreier, Ewand oraz wciąż rosnącej grupie lokalnych przedsiębiorców wspierających CKM Włókniarz, mogę patrzyć w rok 2013 i dalej z optymizmem. Dzięki współpracy z władzami Częstochowy, z panem prezydentem Krzysztofem Matyjaszczykiem, panem wiceprezydentem Jarosławem Marszałkiem oraz Radą Miasta na czele udało nam się odtworzyć bardzo pozytywny klimat dla żużla w naszym mieście. Bardzo wiele wniósł do klubu Łukasz Kowalski, który obejmując stanowisko wiceprezesa zadbał o sferę prawną i regulaminową działalności klubu. Wreszcie dzięki ludziom takim jak Jarek Dymek, Sławek Drabik, Ela, Beata, Becia, Monika, Edyta, Paulina, pani Ela, pani Bogusia, Tomek, "Andzia", majster Łukasz, chłopaki z biura prasowego i wielu innym, których nie sposób tutaj wymienić, możemy podejmować się nowych wyzwań i dążyć do doskonałości. Wszystkim wam w tym miejscu bardzo dziękuję! - stwierdził.

Paweł Mizgalski podziękował także zawodnikom, którzy w roku 2012 zdobywali punkty dla Włókniarza, a nie będą tego robić w najbliższej przyszłości. Miłe słowa dotyczą również Janusza Stachyry. - Podsumowując 2012 rok chciałbym podziękować za współpracę tym, których w sezonie 2013 nie zobaczymy w barwach częstochowskich Lwów. Daniel, Kenneth, Grzesiu, Chris, Marcin, Janusz pomogli Włókniarzowi utrzymać się w Enea Ekstralidze i zapisali się w historii klubu. W imieniu CKM Włókniarz i naszych kibiców życzę wam sukcesów osobistych i zawodowych w 2013 roku - przekazał prezes Lwów.


Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×