Robert Noga - Moje boje: Moja dycha

Już wkrótce poznamy rozstrzygnięcia XXIII plebiscytu Tygodnika Żużlowego. A jakie typy na dziesiątkę najpopularniejszych żużlowców ma redaktor Robert Noga?

Robert Noga
Robert Noga

Pora najwyższa przedstawić swoje typy w XXIII już plebiscycie Tygodnika Żużlowego na Najpopularniejszych Żużlowców 2012 roku. Tym bardziej, że Sportowe Fakty w tym roku plebiscyt współorganizują. Wybór był w tym roku diablo trudny, tak, jak chyba nigdy wcześniej. W mistrzostwach świata nasi seniorzy generalnie "polegli", w indywidualnych mistrzostwach Polski mieliśmy sporo niespodzianek, w lidze też doszło do przetasowań… W efekcie każdy wybór musi być cokolwiek kontrowersyjny. Mój zapewne także, ale przecież każdy głosuje w było nie było subiektywnie. Zatem, proszę bardzo…

Miejsce 10 - Robert Miśkowiak. Kto ma jakiekolwiek wątpliwości, niech zerknie w wolnej chwili do statystyk sezonu 2012 w I lidze i odnajdzie tam nazwisko Miśkowiaka. Długo szukać nie będzie. Znakomity sezon sympatycznego zawodnika rodem z Rawicza, który może być wzorem skromności i pracowitości.

Miejsce 9 - Piotr Protasiewicz. Latka lecą a popularny "Pepe" niemal jak wino. Indywidualnie wprawdzie w poprzednim sezonie wiele nie zdziałał, międzynarodowo takoż, ale tam gdzie zainteresowanie kibiców największe, czyli w Enea Ekstralidze pomykał aż miło, należąc do grona najlepszych Polaków w naszej najwyższej klasie rozgrywkowej.

Miejsce 8 - Jarosław Hampel. Jeden z największych pechowców minionego sezonu, fatalna kontuzja zabrała naszej reprezentacji ważne ogniwo, a leszczyńskiej Unii prawdziwego lidera, co sprawiło, że na finiszu rywalizacji nie awansowała do fazy play off. Ale do czasu tejże kontuzji Hampel co raz udowadniał, że jest zawodnikiem.

Miejsce 7 - Patryk Dudek. Dwie kontuzje w sezonie sprawiły, że pewnie nie osiągnął tyle ile mógłby, przede wszystkim w mistrzostwach świata juniorów. A i tak jego dokonania są godne szacunku. W ekstralidze jeździł bardzo dobrze. Był także bardzo mocnym punktem naszej drużyny, która w Gnieźnie wywalczyła drużynowe mistrzostwo świata w tej kategorii wiekowej.

Miejsce 6 - Tomasz Gollob. Z Tomaszem mam olbrzymi kłopot. Trudno sobie wyobrazić 10 najlepszych bez niego, faktem jest jednak, że miniony sezon w jego wykonaniu pozostawił odczucia ambiwalentne. W lidze, jak na niego jeździł po prostu źle. Ale, że jest nadal liczącym się zawodnikiem udowodnił chociażby w cyklu Grand-Prix, gdzie po kontuzji Hampela mogliśmy liczyć tylko na niego. Medalu nie zdobył, ale przynależność do czołówki potwierdził.

Miejsce 5 - Przemysław Pawlicki. Pod nieobecność Jarosława Hampela przejął na siebie obowiązki lidera "dzieciaków prezesa Dworakowskiego" i z tego zadania, pomimo młodego jeszcze wieku wywiązał się znakomicie, o czym świadczyć może wysoka średnia w ekstralidze. Nie zapominajmy też, że był współtwórcą dwóch największych sukcesów drużynowych Polaków w minionym roku- złotych medali w DMŚJ oraz DMEJ.

Miejsce 4 - Grzegorz Walasek. Grzegorz okazał się znakomitym wzmocnieniem klubu z Podkarpacia i w minionym sezonie był w elicie najlepszych zawodników Enea Ekstraligi. Dodatkowy bonus otrzymuje wychowanek Falubazu Zielona Góra za dosyć niespodziewane zwycięstwo w prestiżowej Zlatej Prilbie. Tak przechodzi się do historii.

Miejsce 3 - Janusz Kołodziej. Trudno, aby w tym zestawieniu na wysokim miejscu miało zabraknąć krajowego lidera drużyny, która sięgnęła po tytuł Drużynowego Mistrza Polski. Tym bardziej, że Janek jeździł naprawdę fantastycznie i zanotował znakomity sezon, dla wielu był najbardziej wartościowym Polakiem w startującym w ekstralidze.

Miejsce 2 - Tomasz Jędrzejak. Tak wysoką pozycją chciałbym wyróżnić Tomka, przede wszystkim jako indywidualnego mistrza kraju, sprawcę jednej z największych niespodzianek w historii tych rozgrywek. Ale nie tylko. Był bowiem prawdziwa podporą wrocławskiej Sparty, należał do elity krajowców i to, że na Dolnym Śląsku kolejny sezon mieć będą zespół w najwyższej klasie rozgrywkowej to w znacznej mierze jego właśnie zasługa.

Miejsce 1 - Maciej Janowski. Pewnie nie zabraknie zarzutów o swoisty lokalny patriotyzm waszego felietonisty, ale wydaje mi się, że argumenty mam mocne. Czołowy zawodnik ekstraligi, najlepszy junior (wg. Sportowych Faktów). W swojej kategorii wiekowej w kraju pozamiatał wszystko: złoto w MIMP, MDMP i MMPPK. Poza tym najbardziej utytułowany Polak na arenie międzynarodowej. Drużynowy mistrz świata juniorów i najlepszy zawodnik finału oraz wicemistrz świata w tej kategorii indywidualnie. Mało?

Robert Noga

P.S. Gdybym mógł naciągnąć dziesiątkę do powiedzmy dwunastki, to obowiązkowo na tej liście znaleźliby się także Krzysztof Buczkowski i Rafał Okoniewski. Wasze typy?

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×