Słońce nad Krakowem - relacja z meczu Speedway Wanda Instal Kraków - ROW Rybnik

Spokojnie zapowiadający się mecz między Wandą a ROW-em zamienił się w sportowy horror. Ostatnie okrążenia ostatniego biegu zadecydowały o tym, że dwa punkty zostają w Krakowie.

Tomasz Sztaba
Tomasz Sztaba

Mecz toczył się od jednego zwrotu akcji do kolejnego. Potrzebujący punktów gospodarze na pewno nie zmartwili się, kiedy okazało się, że goście przyjechali bez swojego najlepiej punktującego zawodnika, Ilji Czałowa. - Zastępcą Czałowa był dzisiaj Bartosz Szymura - powiedział prezes ROW-uKrzysztof Mrozek. Jeśli tak, to nieobecność Rosjanina była tak brzemienna w skutkach, jak to możliwe. Ale i krakowianom tego dnia fortuna nie sprzyjała.

Lekki deszczyk ustał na ponad godzinę przed meczem, co, mimo zachmurzonego nieba, pozwalało mieć nadzieję na spokojnie rozegranie spotkania. Także tor był w bardzo dobry stanie. Pierwsze biegi gospodarze wygrywali łatwo, wręcz zbyt łatwo, aby było prawdziwe. I faktycznie, po pierwszej kosmetyce toru Wiktor Kułakow, Roman Chromik i Michał Mitko byli zdecydowani szybsi niż w swoich pierwszych startach. Nadeszły też sportowe emocje. W szóstym biegu Oliver Allen na samej mecie minął Romana Chromika. W następnym wyścigu gospodarze wyszli na podwójne prowadzenie, ale Lewis Bridger szybko poradził sobie z Timo Lahtim, a Simon Stead nie opanował motocykla na ostatnim wirażu i z impetem uderzył w tor. Anglik samodzielnie zszedł do parku maszyn, ale kibiców bardziej niż spadająca temperatura zmroziła wiadomość o tym, że w meczu więcej nie pojedzie.

Około siódmego wyścigu zaczął padać deszcz, a zła passa Wandy trwała. Nerwówka towarzysyła wyścigowi ósmemu, do którego Oliver Allen wyjechał na podstawowym motocyklu, ale ten odmówił posłuszeństwa i Brytyjczyk przesiadł się na zapasowy. Allen wygrał start, ale Wiktor Kułakow od pierwszego okrążenia wychodził z siebie, żeby minąć przeciwnika i dopiął swego, a Allen, zamiast odrabiać straty, musiał bronić się przez Bridgerem. W następnej odsłonie Mitko i Chromik gładko objechali gospodarzy i to ROW nie tylko był w ofensywie, ale miał świetne perspektywy na wygraną.

Także w wyścigu 10. i 11. nie zabrakło walki na dystansie, a atmosferę podgrzał w 12. wyścigu Kacper Woryna. Przymknięty przez Marcina Wawrzyniaka, młodzieżowiec ROW-u zanotował wyglądający na niegrożny uślizg na pierwszym wirażu. Paweł Staszek i Marcin Wawrzyniak prowadzili 4-2, ale ponieważ Woryna nie wstawał, sędzia Paweł Słupski przerwał bieg i wykluczył Worynę z powtórki. Schodząc do parku maszyn wychowanek ROW-u usłyszał kilka nieprzyjemnych, charakterystycznych dla zdenerwowanych kibiców zwrotów.

W wyścigu 14. gospodarze ponownie stracili wypracowaną przewagę i to w nieprzyjemnych okolicznościach. Wiktor Kułakow po raz kolejny popisał się doskonałym wyjściem spod taśmy i z Romanem Chromikiem kontrolowali przebieg wyściu. Jadący na trzecim miejscu Kenneth Hansen wywrócił się na ostatnim wirażu i niewiele zabrakło, a Duńczyka rozjechałby Allen. Na szczęście zawodnicy wyszli z kolizji w jednym kawałku.

Ostatnia odsłona meczu zadecydowała o tym, że Lewis Bridger nie stał się bohaterem Rybnika, a ROW nie wywiózł z Krakowa zwycięstwa. Brytyjczyk wygrał start, ale przy aplauzie publiczności minął go i Timo Lahti, i Paweł Staszek. Na trybunach zapanowała radość mimo ulewnie już padającego deszczu, oprócz, oczywiście, działaczy i sympatyków ROW-u, dzielnie wspierających swoich pupili przez całe spotkanie.

Po ostatnim wyścigu nadeszło przejaśnienie. Widowisko przy ulicy Odmogile było przednie, a może byłoby jeszcze lepsze, gdyby sędzia pozwolił w trakcie meczu zrosić nawierzchnię. - Bardzo fajne zawody, bardzo dużo walki. Kibice oglądali kawał dobrego speedwaya - powiedział Krzysztof Mrozek. - Bardzo się ciesze, że tak się skończyło, bo już miałem w głowie czarne scenariusze - to z kolei słowa Michała Finfy. Rzeczywiście, gdyby Wanda przegrała, jej sytuacja stałaby się dramatyczna. Z kolei ROW wypracował dobry wynik pod względem walki o punkt bonusowy. I jeśli te drużyny spotkają się jeszcze raz, oby składy były pełne, pogoda słoneczna, mecz - przynajmniej tak samo emocjonujący, a zawodnicy zdeterminowani. Tylko służby ratunkowe mogłyby mieć mniej pracy.

Wyniki

ŻKS ROW Rybnik - 43:
1. Wiktor Kułakow - 12 (1,3,3,2,3)
2. Bartosz Szymura - 0 (0,0,-,-)
3. Michał Mitko - 9 (1,3,3,2,0)
4. Roman Chromik - 6+3 (0,1,2*,1*,2*)
5. Lewis Bridger - 13 (3,3,1,3,2,1)
6. Kacper Woryna - 3 (2,1,0,w)
7. Remigiusz Perzyński - 0 (0,0,0)

Speedway Wanda Instal Kraków - 47:
9. Simon Stead - 2+1 (2*,u,-,-)
10. Timo Lahti - 12 (3,2,1,3,3)
11. Paweł Staszek - 11+2 (3,1*,2,3,2*)
12. Kenneth Hansen - 8+2 (2*,2,1*,3,w)
13. Oliver Allen - 8 (2,2,2,1,1)
14. Marcin Wawrzyniak - 2 (1,0,1)
15. Ernest Koza - 4+1 (3,1*,0,d,0)

Bieg po biegu:
1. (69,8) Lahti, Stead, Kułakow, Szymura 5:1
2. (70,0) Koza, Woryna, Wawrzyniak, Perzyński 4:2 (9:3)
3. (69,9) Staszek, Hansen, Mitko, Chromik 5:1 (14:4)
4. (69,0) Bridger, Allen, Koza, Perzyński 3:3 (17:7)
5. (69,2) Kułakow, Hansen, Staszek, Szymura 3:3 (20:10)
6. (70,5) Mitko, Allen, Chromik, Wawrzyniak 2:4 (22:14)
7. (70,2) Bridger, Lahti, Woryna, Stead (u1) 2:4 (24:18)
8. (70,1) Kułakow, Allen, Bridger, Koza 2:4 (26:22)
9. (71,1) Mitko, Chromik, Lahti, Koza (d4) 1:5 (27:27)
10. (71,6) Bridger, Staszek, Hansen, Perzyński 3:3 (30:30)
11. (69,9) Lahti, Mitko, Allen, Woryna 4:2 (34:32)
12. (70,2) Staszek, Kułakow, Wawrzyniak, Woryna (w/u) 4:2 (38:34)
13. (70,5) Hansen, Bridger, Chromik, Koza 3:3 (41:37)
14. (71,2) Kułakow, Chromik, Allen, Hansen (w) 1:5 (42:42)
15. (69,8) Lahti, Staszek, Bridger, Mitko 5:1 (47:43)

Najlepszy czas dnia (69,8) uzyskał Timo Lahti w 1. i 15. wyścigu.
Sędziował Paweł Słupski.
Widzów ok. 2500, w tym ok. 60 z Rybnika.
Startowano według pierwszego zestawu.

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×