Kacper Gomólski koncentruje się na półfinale Srebrnego Kasku: Ćwierćfinał IMP dobrym przetarciem

Kacper Gomólski nie zdołał przejść ćwierćfinału Indywidualnych mistrzostw Polski w Grudziądzu. Młodzieżowiec stara się jednak znaleźć pozytywy i przygotowuje się do niedzielnego pojedynku ligowego.

Kamil Tecław
Kamil Tecław
Zawodnik Unii Tarnów w czwartkowych zawodach zdołał uplasować się na 12. lokacie z dorobkiem 4 punktów. Wychowanek Startu Gniezno liczył na zdecydowanie lepszy rezultat. - W pierwszym biegu byłem trochę szybszy od Wojciecha Lisieckiego, ale nie mogłem jakoś znaleźć sposobu, żeby go wyprzedzić. W drugim wyścigu popełniłem błąd. Po prostu podniosło mi motocykl na starcie i później ciężko było cokolwiek zdziałać. Szkoda najbardziej mojego przedostatniego biegu, gdzie wygrałem start, zamknąłem Bartka Zmarzlika i nie wiem co mi przyszło do głowy, żeby jechać aż tak szeroko. Myślę, że ten bieg zaważył najbardziej na końcowym wyniku. Można powiedzieć, że były dwie linie jazdy - przy krawężniku i bandzie. Uważam, że 7 punktów starczyłoby w zupełności do awansu - stwierdził w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl, Kacper Gomólski.

"Ginger" nie przejmuje się jednak aż tak bardzo nieudanym występem na grudziądzkim torze. Zdecydowanie ważniejszy będzie dla niego półfinał Srebrnego Kasku, który zostanie również rozegrany na stadionie przy ulicy Hallera. - Ostatni raz startowałem na grudziądzkim torze w 2011 roku na lidze, więc trochę czasu minęło. Pozytyw jest taki, że było to dla mnie dobre przetarcie przed bardzo dla mnie ważnym półfinałem Srebrnego Kasku. Bardziej koncentruje się własnie na tych zawodach, więc już mniej więcej wiem jak ten tor się zachowuje, jakie zakładać zębatki. Myślę, że następnym razem będzie lepiej - powiedział Gomólski.

Kacper Gomólski liczy na awans do finału Srebrnego Kasku Kacper Gomólski liczy na awans do finału Srebrnego Kasku

Przed drużyną tarnowskich "Jaskółek" ważne spotkanie na własnym torze z ekipą składywęgla.pl Polonii Bydgoszcz. Drużyna Marka Cieślaka jest podbudowana ostatnim zwycięstwem w wyjazdowym meczu z PGE Marmą Rzeszów i będzie chciała kontynuować zwycięską passę. - Podejdziemy na pewno bojowo do tego spotkania, tak jak do meczu w Rzeszowie. Próbowaliśmy bardziej się wspierać ze względu na absencję Leona Madsena. Chodzi nam o jak najlepszy wynik. Trzeba oczywiście wygrać to spotkanie, bo to jest najważniejsze. Jak będzie, to zobaczymy. Ma dojść do nas nowy zawodnik. Jeszcze nie wiem kto. Prawdopodobnie będzie to obcokrajowiec, który zastąpi Leona w jednym meczu [rozmowę przeprowadzono przed pojawieniem się informacji o pozyskaniu przez Unię Tarnów Patricka Hougaarda - dop.red.]. Przede mną sobotni trening, trzeba będzie się dopasować i będzie pozytywnie - zakończył reprezentant tarnowskiej Unii.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×