Tylko długofalowa współpraca może przynieść efekty - rozmowa z Timo Lahtim, zawodnikiem Wandy Kraków

Timo Lahti jest jedną z wiodących postaci Speedway Wandy Instal Kraków. Fin nie ukrywa zadowolenia ze swojej postawy i opowiada o swoich intensywnych startach w sezonie 2013.

Kamil Tecław
Kamil Tecław

Kamil Tecław: Na dobre rozkręcił się sezon 2013. W lidze polskiej zdecydowałeś się na starty w Speedway Wandzie Instal Kraków. Jakie wrażenia?

Timo Lahti: Przede wszystkim cieszę się, że mogę być częścią takiego zespołu. Lubię tamtejszy tor i fanów, których doping odczuwalny jest na każdym kroku. Jest to dla mnie zaszczyt, że mogę reprezentować barwy tego klubu. Razem tworzymy monolit i panuje naprawdę super klimat.

Wygląda na to, że świetnie zaaklimatyzowałeś się w Krakowie. Jak na razie jesteś wiodącą postacią w drużynie. Skąd takie efekty?

- Po prostu wszystkie elementy ze sobą współgrają. Wtedy można myśleć o zwycięstwach i skupić się na jeździe. Jestem zadowolony ze swojej postawy i z atmosfery panującej w klubie.

Indywidualnie spisujesz się świetnie, ale drużyna jeździ poniżej oczekiwań. Nie masz wrażenia, że brakuje wam szczęścia?

- Nie potrafię powiedzieć, dlaczego tak to wszystko wygląda. Ja zawsze daję z siebie wszystko i staram się pomagać kolegom z zespołu, jak tylko mogę. Liczę, że w końcu wyeliminujemy nasze mankamenty i będziemy wygrywać mecze.

Co czułeś po ostatnim, decydującym biegu w meczu na własnym torze z ŻKS-em ROW Rybnik, w którym razem z Pawłem Staszkiem wygraliście podwójnie i zapewniliście zwycięstwo Wandzie?

- Fantastyczne uczucie. Takie spotkania zawsze mają dodatkowy smaczek i wkrada się element dreszczyku. Fajnie, że udało nam się z Pawłem zapewnić zwycięstwo Wandzie. Pokazaliśmy, że zależy nam bardzo na wyniku drużyny. Inni też dołożyli cenne w końcowym rozrachunku punkty i byli autorami tego zwycięstwa. Szkoda, że już tak kolorowo nie było w rewanżu. Muszę przyznać, że nie lubię toru w Rybniku, ale każdy z nas dał z siebie wszystko. Mój wynik indywidualny był dość dobry, ale co z tego, skoro straciliśmy kolejne punkty.

Działacze Speedway Instal Wandy Kraków mogą być zadowoleni z postawy Timo Lahti Działacze Speedway Instal Wandy Kraków mogą być zadowoleni z postawy Timo Lahti

Nieźle radzisz sobie również w szwedzkiej Allsvenskan. Ze swoich zdobyczy punktowych możesz być chyba zadowolony?

- Jestem bardzo szczęśliwy z mojej jazdy w Szwecji. Pokonałem w tym roku kilku dobrych zawodników i chce oczywiście poprawić swoją średnią z ubiegłego sezonu.

Startujesz w jednej drużynie z Andreasem Jonssonem. Rozmawiasz czasami ze Szwedem, np. o ustawieniach sprzętu?

- Dużo rozmawiam z Andreasem, ponieważ znamy się już kilka dobrych lat, ale podczas zawodów mamy zawsze zupełnie inne ustawienia w motocyklach. Wynika to z tego, że mamy inną charakterystykę jazdy.

Udanie przeszedłeś także eliminacje do Grand Prix na torze w Abensbergu. Przed tobą półfinał w duńskim Esbjergu. To nie będą z pewnością łatwe zawody.

- Zawody w Abensbergu były bardzo ciężkie, ale po pierwszych dwóch biegach wiedziałem w którą stronę pójść z ustawieniami. Stawka zawodników była na naprawdę wysokim poziomie i awans tym bardziej cieszy. Teraz czekam na półfinał i nie ukrywam, że chce go przejść. Tor w Esbjergu potrafi jednak zaskakiwać i muszę być przez całe zawody bardzo skupiony.

Timo Lahti liczy na awans do Grand Prix Challenge Timo Lahti liczy na awans do Grand Prix Challenge

Jesteś zadowolony z pracy swojego sprzętu, teamu i tunera - Marcela Gehrarda?

- Oczywiście, chociaż korzystam ostatnio częściej z silników dwóch innych tunerów - Jana Anderssona i Scotta Jamesa. Także mój mechanik Radek (Rumiński - przyp.red.) wykonuje świetną pracę. Na sprzęt nie mogę narzekać.

Korzystałeś w tym sezonie z części tytanowych?

- Nie. Jeszcze przed rozpoczęciem sezonu podjąłem decyzję, że dam sobie z tym spokój.

Różnie idzie Ci w tym roku w Elite League, ale słyszałem, że twoje wyniki w dużej mierze uzależnione są od mechanika?

- Jest dokładnie tak jak mówisz. W każdym meczu mam innego mechanika i to naprawdę nie jest dobre. Chodzi tutaj o kwestię zaufania i poznania się. Tylko długofalowa współpraca może przynieść odpowiednie efekty.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×