Kacper Gomólski: Jak przegramy, to będzie lipa

W niedzielę Unię Tarnów czeka ciężki wyjazdowy mecz w Gorzowie. Kacper Gomólski nie ukrywa, że Jaskółki interesuje zwycięstwo, bowiem w przeciwnym wypadku Unia ograniczy swoje szanse na play-off.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk

W częstochowskiej rundzie Ligi Juniorów Kacper Gomólski zdobył tylko 3 punkty w czterech startach. W dwóch wyścigach "Ginger" zanotował defekty na punktowanych pozycjach. Po zawodach wychowanek gnieźnieńskiego klubu nie ukrywał, że zmaga się z problemami sprzętowymi i przyznawał, że zrobi wszystko, by wyeliminować usterki. - Pierwsze dwa biegi jechałem na takim silniku, który powinien być już dawno w serwisie. Z biegu na bieg tracił on moc. Zmienialiśmy zębatki, ale za każdym razem była taka sama reakcja - silnik tracił moc. Wziąłem drugi motocykl i miałem dwa defekty. Podobne problemy miałem w Grudziądzu, gdzie motocykl słabł, ale dojechałem po punkt. Mam problemy z tym silnikiem. Wymieniliśmy cewkę, motoplat, świece, wszystko co było możliwe i nic nie pomaga. Na treningu będziemy chcieli wyeliminować tę usterkę - powiedział Gomólski.

Przed drużyną Jaskółek ciężki mecz w Gorzowie. Obie drużyny walczą o zupełnie inne cele. Unia liczy na awans do czołowej czwórki, z kolei Stal o utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej. Porażka w Gorzowie może kosztować obrońców mistrzowskiego tytułu brak awansu do fazy play-off. - Mecz ze Stalą jest bardzo ciężki, ale pokazaliśmy, że potrafimy wygrywać na wyjeździe. Jedziemy do Gorzowa z bojowym nastawieniem, żeby wygrać mecz. Jeśli przegramy to będzie lipa i praktycznie nie będzie szans na czwórkę - przyznał jeździec Jaskółek.

Junior tarnowskiego klubu w ostatnich tygodniach stracił angaż na Wyspach Brytyjskich. 20-letni żużlowiec nie ukrywa, że w najbliższym czasie chce wrócić do startów w Elite League. - Anglia to jest dobra szkoła życia. Tam praktycznie jestem sam, więc jest się czego uczyć. Wszystko muszę ogarnąć z motocyklami, bo mechanik przygotowuje je tylko do zawodów, a na meczu o wszystkim sam muszę decydować. Czasami tak bywa, przed sezonem walczyli o mnie żebym jeździł w Swindon, a teraz zrezygnowali ze mnie. Mam nadzieję, że podpisze gdzieś kontrakt w Anglii i udowodnię im, że to była błędna decyzja - zakończył Gomólski.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!
Kacper Gomólski liczy na zwycięstwo Unii Tarnów w Gorzowie Kacper Gomólski liczy na zwycięstwo Unii Tarnów w Gorzowie


Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×