Wybrzeże pojedzie do Lublina z komisarzem toru? Na razie nie ma decyzji

Michał Gałęzewski 01 Sierpnia 2013, 10:55

Drużyna Lubelskiego Węgla KMŻ ma w tym sezonie spore problemy z własnym torem. W Lublinie w ostatnim czasie przygotowywano przyczepną nawierzchnię, jednak po tym jak w tor zaczęli ingerować komisarze, żużlowcy tego klubu czuli się jak na wyjeździe. - Komisarz toru zdecydowanie pokrzyżował nam szyki, ja się spodziewałem jego pracy, ale nie sądziłem, że ta praca będzie tak ogromnie skrupulatna. On ubijał nam tor przez 5 godzin. Proszę sobie wyobrazić ile to kosztuje, żeby coś takiego wykonać. Komisarz zrobił to nie swoim kosztem, ale naszym. Nasz sprzęt walcował, równał, tak sobie ten pan zażyczył, ale takie jest prawo, takie są przepisy, my nie mamy na to żadnego wpływu - mówił Marian Wardzała po minimalnie wygranym meczu z Ostrovią.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

• Awizowane składy na mecz Lubelski Węgiel KMŻ Lublin - Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk

W przypadku zwycięstwa w Lublinie, gdańszczanie mieliby już wyraźną przewagę nad GKM-em Grudziądz i przed rundą finałową jedną nogą byliby w ENEA Ekstralidze. Jak się jednak okazuje, decyzja w sprawie zabrania ze sobą komisarza toru do Lublina nie została podjęta. - Na tę chwilę nie zdecydowaliśmy jeszcze czy wystąpimy z wnioskiem o powołanie na niedzielne spotkanie komisarza toru - powiedział Grzegorz Rogalski w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

Gdańszczanie w tym sezonie nie korzystali jeszcze z komisarza toru. Jak bedzie tym razem?