Krystyna Kloc dla SportoweFakty.pl: Poznaliśmy prezesa dyktatora
Kluby Speedway Ekstraligi domagają się zmian w zarządzaniu i finansach Spółki. Jedną z osób, która krytykuje postępowanie obecnych władz jest Krystyna Kloc.
Prezes PZM Andrzej Witkowski w odpowiedzi na oświadczenie klubów podkreślił, że przez sześć lat kluby miały władzę w swoich rękach i same dobrowolnie ją oddały. Dlaczego teraz ponownie chcą ją przejąć? - Władzę w dobrze funkcjonującej i mającej dodatni bilans spółce oddaliśmy w dobrej wierze, mając obietnicę transparentnego zarządzania, partnerskiego traktowania, uwzględniania interesów dyscypliny i klubów, które na co dzień ponoszą koszty jej funkcjonowania. Niestety szybko przekonaliśmy się, że były to obietnice bez pokrycia. Pierwszy konflikt pojawił się już na początku, gdy Kluby nie chciały zaakceptować nowej umowy spółki. Umowie sprzeciwiły się wszystkie kluby, łącznie z Zieloną Górą. Wtedy po raz pierwszy pojawiły się groźby. Usłyszeliśmy, że brak akceptacji umowy skutkować będzie utworzeniem przez PZMot nowej spółki, która zarządzać będzie rozgrywkami. Nie chcieliśmy upubliczniać tego konfliktu, gdyż w tym czasie prowadzona była sprzedaż praw telewizyjnych do rozgrywek ligowych. Poszliśmy na kompromis licząc, że składane deklaracje zostaną dotrzymane. W kolejnych miesiącach poznaliśmy dyktatorski sposób postępowania Pana Prezesa. Zaakceptowany przez wszystkie kluby i formalnie przyjęty uchwałą na Walnym Zgromadzeniu Wspólników Regulamin Finansowy trafił do kosza. Zapadła decyzja o zmniejszeniu ligi do 8 zespołów, mimo, że 9 z 10 klubów optowało za ligą 10 zespołową. Ograniczono prawo do zastępstwa zawodnika. Wszystkie te decyzje podjęto bez konsultacji z klubami, niezgodnie z zapisami umowy spółki i wcześniejszymi ustaleniami. Na domiar złego w regulaminie na kolejny sezon zniesiony będzie KSM i nastąpi dalsze ograniczenie zz-ki. Decyzje te generują dodatkowe i niepotrzebne koszty dla klubów. Mamy zastrzeżenia do sposobu w jaki sprzedawane są nasze prawa. Nie znamy treści zawieranych umów. Wszystkie sprawy spółki są dla nas tajne. Umowa spółki wyłączyła zapisane w Kodeksie Handlowym prawo wspólnika do kontroli spółki. Dlatego dzisiaj chcemy odzyskać możliwość współdecydowania w spółce której jesteśmy udziałowcami - wyjaśniła Przewodnicząca Rady Nadzorczej WTS Wrocław.
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.