Igielski o Memoriale Smoczyka: Stawka jest bardzo ciekawa

Michał Wachowski 26 Września 2013, 15:00

Organizatorzy Memoriału Alfreda Smoczyka mogą mówić w tym roku o dużym pechu. Zawody te dwukrotnie przekładano na początku tego sezonu. - Rzeczywiście można mówić o pechu, ale na pogodę nie mamy żadnego wpływu. Już nam sprawiła psikusa wiosną, kiedy trzeba było przekładać także kolejki ligowe. Zależało nam bardzo na tym, by Memoriał zorganizować. Kalendarz mamy jednak bardzo napięty, więc organizujemy te zawody pod koniec września. Wybraliśmy akurat piątek i wydaje się nam, że ten termin jest bardzo dobry. Może być to fajny początek weekendu, który będzie jak najbardziej żużlowy. My go rozpoczniemy, a w sobotę zakończy się zawodami SEC w Rzeszowie - powiedział Ireneusz Igielski w rozmowie z naszym portalem.

• Hampel po raz trzeci? - zapowiedź Memoriału Alfreda Smoczyka

Frekwencję na trybunach Stadionie im. Alfreda Smoczyka zapewnić powinna atrakcyjna obsada zawodów. W ostatniej chwili swój przyjazd do Leszna potwierdził także Nicki Pedersen. - Nicki wskoczył w zasadzie w ostatniej chwili. Już kiedyś z nim o tym rozmawialiśmy, ale nie za bardzo pasował mu ten termin. Wczoraj udało nam się z nim porozumieć i wskoczył ostatecznie w miejsce Thomasa Jonassona, który zaliczył upadek w Anglii. Będzie poza tym Andreas Jonsson, Jarek Hampel, Janusz Kołodziej, a także nasi zawodnicy. Stawka wygląda zatem bardzo ciekawie. Na torze zobaczymy nie tylko doświadczonych żużlowców, ale także tych młodych. Nie tylko polski, ale i zagranicznych, jak Andrzeja Lebiediewa - podsumował Igielski.

Jarosław Hampel powalczy o trzecie zwycięstwo w Memoriale Alfreda Smoczyka