Paweł Mizgalski dla SportoweFakty.pl: Być może to nie koniec transferów Włókniarza
W poniedziałek Włókniarz Częstochowa zakontraktował Petera Kildemanda. Biało-zieloni rozważają jeszcze możliwość kolejnych wzmocnień. Pracują również nad poprawą sytuacji finansowej.
Lwy zespół na sezon 2014 na ścisłość mają skompletowany. Udało im się zatrzymać trzon drużyny z minionych rozgrywek, a w miejsce Emila Sajfutdinowa pozyskano wspomnianego Petera Kildemanda. W Częstochowie po cichu mówi się jednak, że Włókniarz jeszcze nie powiedział ostatniego słowa na obecnym rynku transferowym. Podobno są zainteresowani pozyskaniem solidnego seniora, który uzupełniłby podstawowy skład.
Prezes klubu Paweł Mizgalski rozważnie wypowiada się na temat drużyny i ewentualnych wzmocnień. W jego słowach jak na razie sporo przypuszczeń. - Teoretycznie nasz skład jest zamknięty, ale znalazłoby się w nim miejsce dla jeszcze jednego zawodnika. Być może nie jest to koniec transferów do Włókniarza. Być może pojawi się jeszcze jeden żużlowiec, który uzupełni podstawowy skład lub będą to zawodnicy oczekujący - stwierdził w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.
Jeżeli biało-zielonym nie udałoby się uregulować wszystkich należności do końca procesu licencyjnego (3 grudnia), to przedstawią oni plan spłaty komisji licencyjnej. - Posiadamy taki plan. Trzeba go przedstawić, by udowodnić, że klub nie będzie kumulował zadłużenia, a wręcz przeciwnie. Dlatego też z tym się również wiąże kwestia składu drużyny. Nie możemy sobie pozwolić na podpisywanie kontraktów, z których klub nie jest w stanie się wywiązać. Pracujemy, by uniknąć licencji nadzorowanej, ale jeśli taka konieczność nastąpi, to mamy przygotowany plan naprawczy na przyszły sezon, który, mamy nadzieję, komisja licencyjna zaakceptuje - zakończył.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>