Jarosław Hampel nie przejmuje się presją w Grand Prix. "Jestem do niej przyzwyczajony"

Jarosław Hampel w nadchodzących rozgrywkach Grand Prix będzie jedynym z dwóch Polaków w elitarnym cyklu. Kibice liczą, że "Mały" w GP godnie zastąpi Tomasza Golloba.

Dawid Borek
Dawid Borek
Pierwszy turniej Grand Prix odbędzie się 5 kwietnia w Auckland. Przed rokiem Jarosław Hampel wygrał zawody w Nowej Zelandii. - Wygrałem turniej w 2013, ale to było rok temu. Teraz postaram się być tak samo skupiony jak w ubiegłym sezonie, ale teraz będzie kompletnie nowa historia. Oczywiście będę chciał uzyskać jak najlepszy wynik. Zawsze jest fajnie, gdy rozpoczyna się sezon na wysokim poziomie. Potem wszystko jest łatwiejsze - powiedział "Mały" na łamach speedwaygp.com.

Niespełna 32-latek przyznaje, że bardzo odpowiada mu tor w Auckland. - Tor w Auckland jest jednym z moich ulubionych owali. Nie mówię tak, gdyż wygrałem tam w ubiegłym roku. Ten tor jest po prostu bardzo fajny. Łuki są szerokie, proste są długie. Na prostych można uzyskać naprawdę dużą prędkość. Zawsze lubię się ścigać w Auckland - dodał urodzony w Łodzi żużlowiec.

Po rezygnacji z Grand Prix przez Tomasza Golloba, polscy kibice szczególnie mocno będą liczyli na dobrą postawę Jarosława Hampela w elitarnym cyklu. - Oczywiście presja będzie trochę wyższa, ale startuję pod taką presją już od wielu lat. Postaram się więc z nią poradzić. Tak naprawdę o tej presji nie myślę. Skupiam się na tym, by zrobić krok do przodu - zakończył Hampel.

źródło: speedwaygp.com

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×